wtorek, 23 września 2014

Przerywka, czyli wymalowanie.

Na stres najlepsza jest praca. Tak więc łączę sobie robotę z kreatywną pracą.
Pomalowałam i odnowiłam łazienkę. Rurki pomalowane, świerzy kit pod prysznicem, ośmiornica zamalowana, a na jej miejsce przypłynęły dwa wesołe delfinki. 


"Akwarium" zostało bez zmian. No, może trochę odświerzone.


Teraz odpoczywam... co chwilę chodzę siusiu.... No i widzę, że na świerzutko pomalowanym suficie jakiś brzydkie cóś..... Małe, ale chyba powstanie tam słoneczko. Mam jeszcze żółtą farbkę. 
Podobno półwytrawne białe winko jest znakomite do ryb....a więc prost!

5 komentarzy:

Bet pisze...

Ani śladu stresu:-) Brawo!!!!

Unknown pisze...

Tiaa. wiesz Dasia - ja też mam łazienke...mam też wiadomy ci róg..:}}

maradag pisze...

Daj zipnąć siora...... W poniedziałek adwokat, póżniej pomyślę o twoim rogu. Bo łazienka niech moze zostanie tylko u mnie, ok? :)

Unknown pisze...

Ok ,ok ... żartowałam

iwonazmyslona pisze...

I co się stało z tym rogiem? czy zapędziłaś w niego swojego ex, czy dla niego znalazłaś inny?

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...