sobota, 6 września 2014

Pajęczyna

Śniło mi się kiedyś, że śpię sobie.... :), na boczku prawym, buzią do ściany. Śniły mi się miłe, ładne obrazki z przeszłości i jakieś marzenia, które nie do końca się ziściły. To było nawet przyjemne i kolorowe do pewnego momentu.... Nagle poczułam zimno od pleców i (w tym śnie), zaczęła mnie oblepiać pajęczyna. Robiło się coraz bardziej szaro, burawo i zimno-lepko.... Wlazła pajęczyna do mojego snu i zaczęła się tam rządzić po swojemu. Myślę sobie, (we śnie), wypad mi stąd i... oddaj mi kołdrę.... Obudziłam się. Kołdra na podłodze i wyłączony kaloryfer. I inspiracja do obrazka p.t. "PAJĘCZYNA".



Oczywiście o szarości i ponure ciemności trudno u mnie... jeśli chodzi o malowanie. Ale jest pajęczyna, która zawiera bardzo wiele z tamtego okresu.
Otwarte serce, ludzie, (byli i są ważni dla mnie), mój kot, domek z ogródkiem i trochę luksusowych wakacji, jak również księżyc, który jest zawsze rozczarowaniem.
Dziś postanowiłam spać jak niemowlę syte i czyściutkie. Może pójdę na długi spacer przed snem?

P.S. Właśnie zadzwonił mój były D. Niebieski, który zapowiedział się na jutro (w samo południe), odebrać swoją pocztę... Tak więc postanowienie o śnie niemowlęcym prysło. Już mi nawet spacer nie pomoże :(

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Idz jednak na spacer...jutro będzie jutro

maradag pisze...

Bylam.....na moim tarasie moje pomidorki podlac i pranie pozbierac :), przebralam sie juz na domowo i ogladam Kase jednym okiem. Jest ok.

Bet pisze...

Mówi się: " strój wieczorowy" :))))
Twoje obrazy bardzo mi się podobają. Jaką techniką malujesz?

maradag pisze...

To zawsze sa oleje na plotnie lub czymkolwiek. Mam tez obrazki, gdzie urzywam szpachelki i takie calkiem "normalne", realistyczne. Ale za pomoca tych tutaj, moge najwiecej powiedziec i sa dla mnie dlatego takie "specjalne"....

iwonazmyslona pisze...

No to teraz już wiesz, że ta pajęczyna to Twój ex. Do tej pory "dostawcami" pajęczyn były pająki, o których przysłowie powiada "błogosławiony dom , gdzie pająki są" jednak tego ze snu pająka nie życzę, jeżeli boisz się tych innych to też nie ale niech dom będzie strzeżony.

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...