A więc muszę coś, "beleco" wkleić, bo Inspiracja wraz z moim Aniołem Stróżem zajęli się opróżnianiem butelki z "kakałkiem", w związku z czym zostałam samotna na polu walki. Nie tylko w kwestii pisania bloga. Więc odsmażam.
Obraz "Pajęczyna" już dawno nie istnieje... Ale tak jakby aktualny był... i wciąż się pajęczy.
Obraz "Pajęczyna" już dawno nie istnieje... Ale tak jakby aktualny był... i wciąż się pajęczy.

11 komentarzy:
Klik dobry:)
U mnie w linkowni dalej siedzi "Bliżej nieokreślona przerwa na półpaśca". Może to jakaś nieuleczalna choroba? ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Weź zmiotkę i zrób porządek z tą pajęczyną, bo Cię Renia w nocy za piętę poszturcha !! ;o)
Renia cicha jakaś... jak nie Renia ;-)
Może jakiś urok na mnie padł...a raczej na mój lapcio... Już ten wpis wyrzuciłam z listy nawet. I nic. To jest troszkę destruktywne...
Ale zapraszam, należy jednak klikać na głowny tytuł i już.
No i dalej nic... Na liście moich wpisów nie ma już "nieokreślonej przerwy na półpaśca", a u Was widnieje dalej i na tym koniec...:-(
No ale jest coś... czyli ruszyłaś z miejsca...
:-)
Drgnelo :-)
Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego ten obraz nie istnieje, bo jestem nietutejsza, ale: cudny jest i zamierzam być tutejsza.
Amen.
Nie istnieje, bo malowany 10 lat temu, doznał dozgonnej przeróbki (jakies 4 lata póżniej), na pejzaż z Kudowy Zdroju, który 5 mies. temu wylądował... nie wiadomo gdzie....
Witam serdecznie w tutejszych progach :-)
Weszłam na post o aniołach i idę w dół, by sprawdzić ile wpisów mi umknęło z powodu dezinformacji półpaśćca. Pozdrawiam
Super, ze jesteś :-). Dziekuję.
Prześlij komentarz