czwartek, 8 marca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI
Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...
-
W mojej Holendrowni temperatura kręci się około zera, a nocą to nawet spada do -3... i spadł w nocy śnieg. Ale już przed południem ni...
-
A kuku... Jestem, żyję i mam się całkiem nieźle, (jak na ryczącą siedemdziesiątkę)... Dzieje się wiele, a że tempo działalności różnej zwa...
-
Nigdy wcześniej nie myślałam, że pokocham Katowice. Owszem były przeze mnie polubione, (szczególnie latem, gdy miałam wakacje i nie mus...
no to ci się udało:))
OdpowiedzUsuńPrawda....?
UsuńWspomnienia przywołałaś, bo kiedyś to było święto. W ten dzień mężczyźni przypominali sobie, kto ich obsługuje, daje jeść i opiera.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
A jednak! Odwiesiłaś zawieszenie:))) Uśmiechy posyłam.
OdpowiedzUsuńTroszeczké...
UsuńJak urodziłam Pierworodnego to Lekarz stanął nad nim i oświadczył: Nawet Chłopie nie wiesz, że Cię Matka dobrze ustawiła zaraz na starcie...;o)
OdpowiedzUsuńNo i ma Chłopak luzik "dzieniokobietowy"...;o)
8 jak każdy inny dzień miesiąca.
OdpowiedzUsuń