sobota, 24 lutego 2018

Zawieszenie

Zawieszam się do wiosny
A może i dłużej jeszcze
Pentelką splinu sięgam haczyk w kącie ciepłym
22 stopnie ciepła wystarczy
Tam wyhoduję sobie nowe przestrzenie.


8 komentarzy:

  1. Będziem wypatrywać. Cała nadzieja w tym, że do wiosny niedaleko...

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeee... Może ci się znudzi takie zawieszanie i wrócisz wcześniej? Będziemy oczekiwać:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tetryku - mam nadzieję, że jej przejdzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Jedna z blogerek ciągle zawiesza, a między zawieszeniami publikuje więcej, niż ja przez pół roku.

    Pozdrawiam serdecznie i oczekuję odwieszenia.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci żebyś się szybko odwiesiła.

    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście meteorologiczna wiosna już jest, kalendarzowa za 19 dni, więc na szczęście niedługo potrwa to Twoje zawieszenie. Całusy.

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, że to niepolitycznie jak Niewiasta dynda odnóżami w "niebycie" ??
    Wracaj !!
    Bo już mi tęskno...;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam kochani serdecznie, że jesteście :-).
    Melduję, że nie mam depresji... Zwyczajnie - nic mi się nie chce. Nawet chcieć mi się nie chce... A słowa: bo nic nie muszę, rozciągnęły się chmurą nad moja głową. Pozytyw z tego stanu jest taki, że lepiej śpię :-). A jak już odeśpię wszystkie moje "bóleiwogóle", to z całą pewnością coś wymyślę nowego.
    Całuję.

    OdpowiedzUsuń

HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI

    Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...