Oudenbosch to jest miasteczko w Brabancji Północnej w mojej Holendrowni. Jest miastem rodzinnym Sąsiada-Przyjaciela.
W normalnych warunkach pogodowych jedzie się samochodem około godziny z Roermond. Myśmy jechali prawie półtora godziny..... Raz słońce świeciło nieprzytomnie, by za chwilę niebo robiło się czarne, przerywane groźnymi błyskawicami, a wycieraczki nie nadążały odsłaniać widoku przed przednią szybą....
Wycieczka zapowiadała się ..... średnio na jeża .....
Na miejscu okazało się, że Bazylika Św. Agaty i Św. Barbary w Oudenbosch, (duma Brabant), jest zamknięta....
I tu dobiła do nas Siostra Przyjaciela z informacją, że otworzą około 14-tej.
Następne półtora godziny spędziliśmy w restauracji urządzonej w zabytkowym Kapel van de Broeder's van St. Louis (klasztor Braci od Św. Luisa), naprzeciwko Bazyliki. Zdjęcia nie zrobiłam, bo byliśmy mokrzy, zanim parasole zostały otwarte. Po wypasionym lunchu i przy namiastce słoneczka - udaliśmy się do Bazyliki.
Przy czym okazało się, że baterii w aparacie nie doładowałam w domu .....
Tak więc następne zrobione są telefonem.
A to zdjęcie ściągnięte z internetu....
Basiliek H.H. Agatha en Barbara to kościół rzymsko-katolicki zbudowany w latach 1865 - 1892 z inicjatywy ks. Willema Hellemonsa, według planów Pierre'a Cupersa.
W/w ksiąc studiował i mieszkał lat kilkanaście w Rzymie. Uwielbiał to miasto i jego architekturę. I zapewne dlatego Bazylika św. Agaty i Barbary jest kopią Bazyliki Św. Piotra w Rzymie pomniejszoną czterokrotnie. Po renowacji w 1912 otrzymała tytuł Bazyliki Mniejszej :)
Kilka fotek z wewnątrz:
A po duchowej degustacji trafiliśmy na zaprzyjażniony kamping...... I przy ptasich trelach ukoiliśmy emocje całego dnia :)
Pomimo "dziwnej" pogody, wczorajsze spotkania uważam za niezwykle udane :)
W normalnych warunkach pogodowych jedzie się samochodem około godziny z Roermond. Myśmy jechali prawie półtora godziny..... Raz słońce świeciło nieprzytomnie, by za chwilę niebo robiło się czarne, przerywane groźnymi błyskawicami, a wycieraczki nie nadążały odsłaniać widoku przed przednią szybą....
Wycieczka zapowiadała się ..... średnio na jeża .....
Na miejscu okazało się, że Bazylika Św. Agaty i Św. Barbary w Oudenbosch, (duma Brabant), jest zamknięta....
I tu dobiła do nas Siostra Przyjaciela z informacją, że otworzą około 14-tej.
Następne półtora godziny spędziliśmy w restauracji urządzonej w zabytkowym Kapel van de Broeder's van St. Louis (klasztor Braci od Św. Luisa), naprzeciwko Bazyliki. Zdjęcia nie zrobiłam, bo byliśmy mokrzy, zanim parasole zostały otwarte. Po wypasionym lunchu i przy namiastce słoneczka - udaliśmy się do Bazyliki.
Od frontu |
Tak więc następne zrobione są telefonem.
A to zdjęcie ściągnięte z internetu....
Basiliek H.H. Agatha en Barbara to kościół rzymsko-katolicki zbudowany w latach 1865 - 1892 z inicjatywy ks. Willema Hellemonsa, według planów Pierre'a Cupersa.
W/w ksiąc studiował i mieszkał lat kilkanaście w Rzymie. Uwielbiał to miasto i jego architekturę. I zapewne dlatego Bazylika św. Agaty i Barbary jest kopią Bazyliki Św. Piotra w Rzymie pomniejszoną czterokrotnie. Po renowacji w 1912 otrzymała tytuł Bazyliki Mniejszej :)
Kilka fotek z wewnątrz:
Przy organach odbywaja się koncerty |
Z ukosa :) |
Nawa główna |
Madonna z Dzieciątkiem |
Pomnik "Naszego" Papieża w znakomitym towarzystwie :) |
A po duchowej degustacji trafiliśmy na zaprzyjażniony kamping...... I przy ptasich trelach ukoiliśmy emocje całego dnia :)
Pod daszkiem - niestety |
Jak się rozpaliło, to musieliśmy pod daszek, bo znowu deszczyk |
Pomimo "dziwnej" pogody, wczorajsze spotkania uważam za niezwykle udane :)
Pan Cuypers zostawił ślady chyba w całej Holandii...Według jego planów budowano wiele. Wycieczkę miałaś przednią. Czas na "tfurczośc" o kasynie:))
OdpowiedzUsuńTak, Cupers był naczelnym architektem Niderlandów. I Jego rodzonka.
UsuńJaskinia hazardu już wkrótce :)
rodzinka...
UsuńTakie zabytkowe budowle zawsze wprawiają mnie w zdumienie. Jak możliwe było zbudowanie takiego cuda bez współczesnej techniki? Jakież to umysły posiadali nasi przodkowie...
OdpowiedzUsuńUmysły projektantów szły zgodnie z trendami. A technika? No cóż, teraz genialne budowle powstają w ciągu kilku miesięcy. W tamtych czasach w ciągu kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat.... :)
UsuńA dlaczego współczesne budowle tak szybko niszczeją? Niektóre wymagają remontu już po jednym sezonie deszczowo - śnieżno - mroźnym. Może tajemnica długowieczności właśnie w czasie powstawania tkwi?
UsuńOczywiście, że tak! Poza tym przed wiekami budowano z "prawdziwych" materiałów. Teraz często "oszczędnosciowo",
Usuńczyli tanio i szybko. Bo i ludzie inni i np. milionowe aglomeracje wymagają też innych technik, e.c.t., e.c.t...
Na całe szczęście możemy podziwiać te wspaniałe budowle, a ile pozostanie po nas .... to juz jest inna bajka.
Podziwiam utalentowane i twórcze osoby! Ależ mi się podoba u Ciebie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy i pozdrawiam serdecznie :-)
Usuń