Że to niby paskudy takie. A no.....taka ich uroda.
Nitager podrzucił mi inny skrzydlaty pomysł: jerzyk!
I gdyby nie to, że jerzyk nie zgadzał mi się ortograficznie z jeżykiem - ubrałabym stworzonko w kolce zamiast piórek....
Zasiadłam więc do mojego tablecika rysunkowego i naszkicowałam ptaszka jerzyka.
Jerzyk dla Nitagera |
No i zrobiło się sympatycznie :-) pomimo Brexic.....
Nie poddawaj się! Gołąbki sobie gruchają, a jerzyki nie potrafią jerzykować. ;)
OdpowiedzUsuńNo i są raczej pojedyncze....
UsuńJerzyk to jest to! Jerzykuje na pewno bo skąd by były młode jerzyczątka albo jerzyczki i jerzykówne?
OdpowiedzUsuńJak to skąd? Bocian mu przynosi po znajomości! ;)
UsuńCzy to może następna sugestia na rysunek? :-)
UsuńAlbo kukułka podrzuca?
UsuńJa tam gołębi nie lubię, ale te Twoje są śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwałę "moich" gołębi..... :-)
UsuńMówi jerzyk jerzykowej
OdpowiedzUsuńpipi chodż ze mną do alkowy...,
pięknie pipam ,pieknie wszystko inne robię..
a w nagrodę - śniadanie do łóżka
no a w meni muszka złotobrzuszka.komarek chutliwy
i kielich rosy rózanej
A potem jajeczko złożysz ?!!jerzyniątka będa
Mówi jerzyk jerzykowej...
Oo... Renia poetka?....nie znam.....no cóż, człek całe życie poznaje :-)
UsuńJerzyki robią to w locie :)
UsuńJaka poetka- w zasadzie licze na to,że jakoś to w rymy ułożysz Ty .. te właściwe..
OdpowiedzUsuńMówi jerzyk jerzykowej:
UsuńChodżże ze mną do alkowy!
Pipać będziem na poduszkach,
i śniadanie wprost do łóżka!
W menu: muszka złotobrzuszka,
komarek jebanek
i rosy różnej dzbanek.
A wkrótce złożysz jajeczka,
cichcem za kurzą grzędą,
I to nie jest bajeczka,
że jerzyniątka będą!
Mówi jerzyk jerzykowej:
pójdżże ze mną do alkowy!
No dobra, spróbowałam, ale orginał mi sie i tak bardziej podoba :-)
UsuńHI, HI, HI... niezły z Was duet!Wersja maradag jest bardziej "wypasiona": poduszki, cały dzbanek różanej rosy no i ten "jebanek":)))
Usuńnie,no Daga - wiedziałam ,że coś wymącisz . ja się jebanka bałam zastosowac ,co by szanownego czytelnictwa nie zgorszyć a Ty i tak dobrze odczytałas ,co miałam na myśli :))
OdpowiedzUsuńJesteście genialne!!Dzień zaczynam z roześmianą gębą! Daga, poproś Renatę o szkic...
OdpowiedzUsuń"Ptactwo" bajeczne jak i wszystko u Ciebie, buziaki!
Cieszę się, że wywołałyśmy uśmiech :-) A Renia rysuje lewą ręką....no nie wiem.....
Usuń:)))) buziaki również!
Ale się Dziewczyny rozptasiły...:o)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu fajnie jest odfrunąć :-))
UsuńBardzo, ale to bardzo dziękuję za ten przepiękny portret najwspanialszego ptaka na świecie (bez żadnych podtekstów).
OdpowiedzUsuńZwracam jedynie uwagę, że jedynie słuszna pozycja jerzyka, to jerzyk w locie. Bo ten ptak nigdy, ale to nigdy nie siada na ziemi. Całe życie spędza w powietrzu. Wyjątek to okres lęgowy, gdy jedno z nich musi wysiadywać jaja. I gdyby nauczył się podrzucać jaja do cudzych gniazd, nie robiłby tego jak kukułka, tylko jak bombowiec. I wtedy przestałby siadać już ogóle.
Wiem, wiem - przygotowałam się trochę przed tym szkicem :-)
UsuńI to jest jerzykowa wysiadująca :-) Jerzyk w locie zbyt przypomina mi jaskółkę :-)
Witaj Maradag, dziękuję za komentarz z życzeniami powrotu do zdrowia. Twój ogród na dachu jest wspaniały i wzbudza zazdrość. Gołąbki bardzo mi się podobają, tym bardziej że zazwyczaj przedstawiane są jako białe, a Twoje takie "codzienne". Jerzykowa wysiadująca jest bardzo seksowna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń