piątek, 11 grudnia 2020

Widok z mojego "Gródka". Fragment.

Mieszkanko na trzecim i ostatnim piętrze jest fajne. Nie tylko ma dach osobisty, ale i widok przedni. Nareszcie poczyniłam obrazek, który siedział w mojej głowie czas jakiś. 

WIDOCZEK Z MOJEGO GRÓDKA.


Powiedzmy sobie tak:

Faza dachów i mostów, na ten moment idzie do kątka. 

Za chwilę zacznie się realizować faza piesków i innych domowych przyjaciół.

Ale najpierw sprzątanie dogłębne. Zaczynam od willi Miro i Fridy, a później biorę się za szafę. Jako, że mam tylko jedną, a przez internet bardzo się fajnie zamawia, no to wiecie państwo...



"Ciptaszki" pozdrawiają :-))





16 komentarzy:

Tetryk56 pisze...

To w Niderlandach też są takie dymiące kominy?

maradag pisze...

No niestety... ale bardzo niewiele. Ten tam to od fabryki papieru, która jest na obrzeżach mojego miasta. Niby jeden kominek, ale latem potrafi nieźle zawiać... Wiesz, ja żyłam na Śląsku... to mi naprawdę szczyka ten kominek ;-)

Bet pisze...

Od takich mieszkaniowych luksusów można się nabawić "kompleksu wyższości":)) Widok iście przedni i nawet ten kominek nie wadzi bo on jest jeden a szybujące ptaki - dwa!
Szafę należy "przewietrzać" (czyta: pozbywać się nie noszonych co najmniej rok rzeczy)regularnie! To zdrowe dla szafy:))
Ćwir, ćwir dla ptaszków. Po holendersku nie umiem!

maradag pisze...

WOW. I Ty to naprawdę robisz? Z tą szafą? Ja rozumiem przy przeprowadzce jakiejś to idzie automatycznie... Ale ja się już 4 lata nie przeprowadzałam... I nie zamierzam więcej. Tak że, taktykę należy zmienić.
Ciptaszkom zaćwirałam. Ja się z nimi mieszanką źwiękowo/gestową porozumiewam.
Kompleks wyższości mi nie grozi. Nade mną jeszcze niebo...
A tam to się dzieje... ;-)

gordyjka pisze...

To wietrzenie szaf zaczyna mnie frustrować...Gdzie nie wejdę - wszyscy wietrzą...A w mojej zaduch...;o)

Ale widoku dalej zazdraszczam...;o)

maradag pisze...

I nie oddam nikomu widoku tego! ;-)
A co do szafy... przewietrzona. Ale trzy czarne wory czekają na jakieś zmiłowanie wyniesienia...

Nitager pisze...

Czy malowania uczył Cię Jose Parramon? Ten obrazek przypomina mi jego styl.

maradag pisze...

Oj nie, no co Ty...

gordyjka pisze...

Zaproś Pana Muza na herbatkę i ponarzekaj, że ciasno z worami...;o)

maradag pisze...

He, he, problem w tym, że Pan Muz zorganizował sobie swoje...😂

Jo. pisze...

A wiesz - mam słabość do takich widoczków, bo z okna mojego dzieciństwa widać było właśnie kościelną wieżę zegarową... I nie mogę odżałować, że kiedy likwidowaliśmy mieszkanie po Babci, nie zrobiłam jakiegoś dobrego zdjęcia, tak sobie na pamiątkę...

Beatrycze pisze...

Czołgiem!
Informuje, iż wygrałaś w moim kartkowym konkursie :) Proszę o wysłanie maila z adresem, na który mam wysłać kartkę - BlogiBeatrycze@wp.pl

Dzięki za wzięcie udziału! Pozdrawiam kolorowo! #swietasieodbeda

maradag pisze...

Oj super! Czuję się zaszczycona 😁 I cieszę się że wygrałam Twój konkurs. Chyba pierwszy raz mi się to zdarzyło...
Już biegnę na Twój adres :-))

maradag pisze...

He, he juz ja Cię znam... "tak sobie na pamiątkę..."
- Dasia, aj tez mam fajne, dobre zdjęcie z wieżą kościelną, wiesz mam idee...
- oczywiście kochana, nie ma sprawy (mówi Dasia)
🤣🤣🤣

Ultra, bezpukania.eu pisze...

Jaki piękny widok, do powieszenia na ścianę... Taka jesteś zdolna, utalentowana, a hobby pomaga w utrzymaniu równowagi i pomaga zachować młodość.
Pozdrawiam i zasyłam serdeczności

maradag pisze...

Dziękuję serdecznie! :-)
To prawda, nie nudzę się i nie zabija mnie samotność 😍
Pozdrawiam :-)

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...