Tak dawno nie było słów zbędnych. Tak wiele słów mądrych nie wypowiedziano. Głupich słów nie żal. Tylko tych szkoda, które radość przynoszą.
A więc Moja Radość jest niewypowiedziana. Brakło na nią słów. Nie rozumiem jednak czemu ta Moja Radość chowa się po kątach. Jest jej przecież tyle, że mogłaby plątać się bezpiecznie i radośnie
po mieszkaniu,
po mojej ulicy,
po moim mieście,
kraju,
planecie...
A ona czasem udaje, że jej nie ma, szczególnie jesienią... Topi się wtedy we łzach, kieliszku wina,
by wychylić nos zza bluszczu co zwie się Jaś Wędrowniczek
zza palmy Pameli
zza Józka Plamistego, co to na drugie ma Beniamin.
Czasem rozlewa się słoneczną plamą na podłodze, udając że właśnie wróciła z plaży. I śmieje się ze mnie,
że znowu "zrobiła mnie w konia",
zagrała na nosie,
pokazała język.
Udaje, że nie jest zainteresowana by śmieszyć i radować. Ale puszcza oko i mami ciepłym uśmiechem. Bo moja Radość to kokietka.
Ale najbardziej mnie zadziwia fakt, że moja Radość przyjaźni się bardzo z moim Aniołem Stróżem... Wkurzające czasem. Bo wyobraźcie sobie:
- Radość, cała w falbankach i loczkach
- i ascetyczny Anioł Stróż
którzy plotkują sobie na bardzo ważne światowe tematy, zamiast zająć się mną. W końcu to ja jestem ich priorytet. Hej, hej, kokietka i pierwszy skrzydłowy, do mnie!!! Ale to już!
Taki mały relaks przed następnymi, poważnymi zadaniami ;-) A PPR jutro odjeżdża... Mijn baby...
Dobranoc 🍀
Urocza jest twoja Radość! Niechaj cię nie opuszcza!
OdpowiedzUsuńOstatnio przywiązała się do mnie :-) Mam więc nadzieję, że nie opuści za szybko :-)
UsuńNo wreszcie!
UsuńA co, marudziłam ostatnio za dużo, cyco? ;-)
UsuńAleż to bardzo dobrze gdy Anioł Stróż flirtuje z Radością! Taki duet musi przynosić powodzenie!
OdpowiedzUsuńDziecko PPR wyfruwa z gniazda, na pewno sobie poradzi:))
No... dobrze, dobrze... ale gdzie ja w tej Spółce?
UsuńPPR wzbudziło miłość od pierwszego wejrzenia nowego posiadacza. jestem więc dobrej myśli.
Jak to gdzie jesteś - w samym centrum! Masz radosnego, anielskiego ochroniarza:))
UsuńE tam. To dzieciak. Jeszcze nie wie zbyt wiele o priorytetach
Usuń😘...
W "trójkąt" chcesz się wciskać ?? ;o) Masz Pana Muza, to się Anioł Stróż za towarzystwem rozejrzał...Widocznie dobrze wychowany i dyskretny...;o) Tylko żeby czegoś nie zmajstrował, bo z Anioła i Radości to jak nic, Amorek będzie potomstwem...;o)
OdpowiedzUsuńA PPR-owi gratulujemy adopcji !! :o)
Masz rację. A amorek, nie amorek... niech się Radość mnoży 😍🧡
UsuńJament !! ;o)
UsuńZ dużym opóźnieniem ale i ja przyszłam poczytać o Twojej radości.
OdpowiedzUsuńPiękna jest i taka zwiewna!!! :-))
I wiele mówiąca :-)
Serdeczności Dagmaro.
I zapraszam do siebie z okazji......
Stokrotko, ze zwiewnością mojej Radości to bym dyskutowała ;-) ale najważniejsze, że jest :-)
UsuńJak się cieszę tym zgrabnym poetyckim tekstem, doskonały i świadczy o Twojej artystycznej naturze.
OdpowiedzUsuńKamienny most zachwyca. Każdy chciałby taki mieć na swojej ścianie.
Serdeczności zasyłam
Dziękuję serdecznie Ultro :-)
UsuńChoć rzadziej tutaj bywam, to jednak od czasu do czasu coś "wyskrobię". Bo wokół wciąż dzieją się rzeczy, które krzyczą: >>PATRZ! ŚWIAT JEST PIĘKNY! Przetrzyj oczy i zobacz...<<
ŚWIAT JEST PIĘKNY! Tylko coraz więcej ludzi kala mi jego urodę... :(
UsuńTetryku, rozchmurz się, proszę .
UsuńWiem. Nie jest łatwo. Czasem nawet brzydko. Ale dlatego właśnie trzeba wydobywać fragmenty urody z tego błota...
Przytulam
A dlaczego anioł musi być ascetyczny. Przecież jest dobrym duchem, prawda? A dobry, to również radosny. Asceci są nie do wytrzymania.
OdpowiedzUsuńNo taki mi się trafił..
UsuńI właściwie to się cieszę, że zadał się z Radością :-) może się czegoś nauczy, żółtodziób jeden ;-)
Każdy chciałby mieć takiego Anioła i Radość taką. Dbaj o nich, bo oni przy Tobie są, więc dbają i chronią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę Iwonko 🥰. Mam nadzieję, że nasz "trójkącik" przetrwa jesienną szarugę...
UsuńPozdrawiam serdecznie.