Renia (25-5-1950 -- 7-6-2018) |
Rozmowa z Siostrą
Minął maj
Dopiero co miałaś urodziny
Minął rok
Cały ten rok to mrok
Bo słońce już tak nie świeci
Prawie nie sprzątam
Jest pusto
Tu chuchnę
Tam dmuchnę
Czas leci
Już prawie nie płaczę
W normach smutku się mieszczę
To naprawdę już rok?
"Ik ben niet gewent nog"
Nie przywykłam jeszcze
Sprawiłam
Że pokochałaś motyle
I tyle
Wspólnych polubień
Malowałam
Burzyłaś się
Zasnuwałaś chmurami
Gdy swoje światy budowałam
Nasze drogi mleczne
Mijały się latami świetlnymi
Innymi czasy
Plątały ze sobą
Jak jeden wątek
Kłębek nici
Początek
I nagle koniec
Gdzie jesteś moja błękitna fazo
Blond spektrum
Rudy wichrze z nad Kaukazu
Szarobure oczy ojca
Niebieskie
Szmaragdowe
a czasem nawet zielone
Z rozkazu
Dlaczego dopiero teraz
Tak wyraźnie widzę
Kim byłaś
Tak bardzo się wstydzę
Mej ślepoty
Żyję
Idę
Ale przecież wiemy obie
Że to prawie niemożliwe
Żyć
Bez codziennych konfrontacji
Bez śniadania
Bez kolacji
Razem
Żebym wiedziała gdzie jesteś
(Może tuż, tuż
Wśród niezapominajek
Albo moich róż)
Poszłabym za Tobą...
Moje ulubione zdjęcie: Renia i Dasia |
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Och Dasia... Czytam i płaczę. Jak rok temu.
OdpowiedzUsuń❤🧡
UsuńNie byłoby takich portretów i nie byłoby tak pięknie złożonych słów, gdyby nie miłość i piękno Twojej duszy. I Renia mi właśnie o tym pisała...
OdpowiedzUsuńJoasiu, czasem wydaje mi się, ze znała mnie lepiej, niż ja sama siebie... Kto mi teraz pokaże rzeczy?
UsuńPiękne wspomnienie...
OdpowiedzUsuńCzytam i tak jakbym Ją znała. A przecież nawet Ciebie znam tylko wirtualnie.
Kiedyś, być może, w realu spotkamy się.😘.
UsuńDziękujmy.
Ależ już teraz jakbyśmy się znały, prawda?
UsuńPrawda 😀
UsuńDagmaro - przecież Twoja Siostra ciągle jest z Tobą...
OdpowiedzUsuńPrzytulam najserdeczniej...
To prawda, Stokrotko...
UsuńNie znałam Jej, nie zdążyłam poznać, ale uświadomiłaś mi coś...
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, żeby z mojego życia miał nagle zniknąć mój brat.
Kasiu, szanuj sobie tę obecność, pielęgnuj...
UsuńMy jesteśmy bardzo ze sobą związani. Może nawet scementowani. Nie ma dnia bez sześciu telefonów i sześciuset SMS-ów.
UsuńNo właśnie... to jest to...
UsuńMieszkałyśmy dwie ulice od siebie ale dzień zaczynał się od kawy przy skype i "lewe oko na Maroko"...
Tak mi tego brakuje, że nie mogę żyć normalnie. Gadanie do JEJ portretu mi nie wystarcza. Chce odpowiedzi, reakcji, Renia zawsze to miała pod ręką. I nieraz myślałam sobie: "jak strzelę w tę wygadana papę, to mi tu bruździć przestaniesz"... To teraz bym 7 światów oddała, żeby usłyszeć jej głos. Bo zawsze miała rację.
No więc, jadę do niego zaraz. Z pewnych względów z ciężkim, bardzo ciężkim sercem.
UsuńWspominajmy razem, te dobre chwile i szczęśliwą Renię.
OdpowiedzUsuńNiezwykle wzruszający jest twój wiersz o ukochanej siostrze.
Dziękuję Ci serdecznie Mróweczko. Polecam też gorąco LINK Ani.
UsuńOglądałam, posłuchałam, zamyśliłam się... Coś niezwykłego było w tej kobiecie skoro nie znając się osobiście czuję do niej ogrom sympatii i szczerze tęsknię za jej humorem i spontanicznością.
Usuńps u mnie zebrał się już malutki fan club Reni deklarujący dziś wieczór wspomnień.
Tak więc, maradag, nie jesteś dziś sama!
Piękne wspomnienie pięknego człowieka...
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńPiekny wiersz.... piekne wspomnienie... Ania tez stworzyla cos wzruszajacego...
OdpowiedzUsuńSciskam was obie :)
Dziękujemy obie za te słowa Basiu.
UsuńI pozdrawiamy serdecznie.
Mnie również ciągle Jej celnych komentarzy brak.
OdpowiedzUsuńDasiu, taki wyjątkowy wiersz stworzyłaś, ściska za serce. Renia warta była tych wielkich słów. A z Ciebie wspaniała Siostra, Renia musi być dumna!
Serdeczności zasyłam
Dziękuję serdecznie Ultro.
UsuńA ja od roku nie mam kogo prowokować...Uwielbiałam prowokować Renię...Nawet w jednoznaczny tekst wciskałam specjalnie zdanie, słowo, które powodowało "trzęsienie ziemi"...Reagowała z prędkością światła...;o) Potem był dzień, dwa, ciszy i komentarz do komentarza, już wyważony, spokojny, przemyślany...
OdpowiedzUsuńDzięki temu Renia nie była "Wirtualna"...;o) Takie emocje musiała przekazywać Baba z jajami...;o)
Tak, taka była...
UsuńPotrafiła przygarnąć pod swój dach kogo, by wyrzucić "na zbity pysk" gdy nie szanował jej reguł. Reagowała natychmiast na słowa, zdarzenia, rzeczy w okół niej. Czasem oberwałam rykoszetem, bo byłam pod ręką i zanim otwarłam buzię, to "poleciało w eter". Lecz za moment śmiałyśmy się do łez z innego skojarzenia. Tak, miała "jaja" za nas dwie...
Mój Brat odszedł przed Renią, w styczniu. Bardzo mi Go brakuje :(
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz kochającej siostry i piękne wspomnienia.
"Bo gdy nawet zabraknie mnie już,
Nie odejdę ot tak...
Tchnieniem wiatru powrócę, płatkiem śniegu powrócę, w echu pieśni znajdziecie mnie znów.." Przytulam.
Dziękujemy bardzo za ciepłe słowa.
UsuńPrzykro mi z powodu brata. Rozumiem ból.
Przytulam również.
Zerknęłam tu raz jeszcze i znów się zadumałam...
OdpowiedzUsuńDumam każdego dnia... Szukam energii, inspiracji... i tak schodzi dzień za dniem...
UsuńZawiadamiając o odejściu Reni, zamieściłaś Jej portret przez siebie malowany. Wtedy pierwszy raz mogłam zobaczyć jak wyglądała dojrzała Renia. Dzisiaj oglądając zdjęcia tej pięknej, młodej kobiety, nie mogę się pozbyć wrażenia, że znałam ją w naszej wspólnej młodości. Wszak miedzy nami było tylko 5 lat różnicy. Też mam siostrę, 30 czerwca skończy 67 lat, ale nie potrafię o niej napisać tak pięknie, choć mieszkamy także bardzo blisko siebie. Ucałowania.
OdpowiedzUsuńBolesne jest to, że póki jest tuż obok ta bliska osoba, często nie potrafimy powiedzieć, wyartykułować słów... Po prostu jest... I wydaje się, ze to się nigdy nie zmieni.
UsuńBardzo mi jej brak...
Renia na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako ta co zaplątała się w sieci kabli elektrycznych, elektronicznych, komputerowych i woła pomooocyyy! Pomagałem jej, ale widziałem, że bardziej ją ten stan śmieszy niż denerwuje. Tak, brakuje Jej w sieci, a szczególnie Jej niekonwencjonalnego spojrzenia na życie.
OdpowiedzUsuńTo co przeżywasz to normalne, gdy się z kimś żyło bardzo blisko. Ale nie należy w tym stanie trwać zbyt długo. Pomyśl o Żukach, o małych Żuczkach, wspomnij starą Żukowszczyznę ...
PS. Tak a' propos ... dlaczego ukradłaś mi ten wózek dziecięcy? Tutaj mam jasny dowód:
https://foto-anzai.blogspot.com/2015/07/studnia-pnaca-roza-i-inne.html#comment-form
Tak, to prawda co mówisz o Reni.
UsuńDawno temu wypowiedziała do mnie takie zdanie: "Ty masz talent a ja duszę artysty"... I te kilka słów dokładnie określa nasze relacje.
Odp. na P.S. - Jam niewinna... ;-)