![]() |
| Żuczki maleńkie.... |
Obrazek powiesiłam sobie w przedpokoju, koło drzwi sypialni. Wychodzę rano na moje włości, mówię:
-Dzień dobry chłopaki!
I nastawiam kawusię.
-"To były takie małe Żuczki"
- myśli sobie Mama Żuka Jednego i Drugiego.
-"Zawsze będą. Żuk I-wszy i Żuk II-gi. ..."
- Mama Żuka przegląda zdjęcia. Przesuwają się obrazy.
Widzi dwulatka, który spokojnie kontempluje świat wokół, meldując: "... ooo, jaka wieeelka chuja" (chodziło oczywiście o chmurę). O, a tu już zdjęcie komunijne, z dwuletnim braciszkiem za rękę... Taki gapcio mały na zdjęciu... A w rzeczywistości... Nie, nie mówił wiele... CZYNIŁ!...
-"Skąd wzięli się ci dwaj mężczyźni w moim życiu?"
- myśli Mama Ż.
-"Związani genami...
każdego dnia kreują swój świat...
moi artyści...
Żuczki moje..."

36 komentarzy:
No i zastanawiam się co lepiej Ci wychodzi? Czy szpachelkowanie, czy akwarele? Ale chyba obie formy są super. :)
Wspaniały obraz.
Ja też mam 2 Żuczki - i też już mi się odrobinę zestarzały...
Ale - jak wiesz - mam powtórkę z rozrywki czyli Szczerbatych, które są żuczkami starszego Żuczka.
Ale to życie pędzi...
No i właśnie... ciągle się miotam w technikach... i ciągle "szukam"... I tak mi pewno zostanie, a czas by był ustatkować się ;-)
Ano pędzi... A ja tracę nadzieję już na żuczki Żuczków... Ale przecież to ich życie. I się nie "wtrancam". Tylko kocham i tęsknię...
Ja mam jedną Żukową...też widoków na żuczątka żadne..No cóż, za to portret Twojej ręki wisi u mnie...Za co jetem wdzięczna bo to wiesz .ja nie jestem wprawna w odzwierciedlaniu uczuć...
Renia, nie jesteśmy przecież z matrycy... ;-) (na innym materacu "robone"?) ;-). A ty jesteś Jedyna taka... :-)
..robione...
Bo kochać trzeba niezależnie i bez końca...
Przystojniaki, że hej! Gratulacje!
He, he, zapomnij! Już "wzięci" ;-)
Przystojniaki. ☺
Każdy obraz, czy zdjęcie, to zapis chwil i wspomnień. Fajnie tak mieć.
Dzieciaki nam się postarzały, a my ciągle piękne i młode...;o)
To kiedy przylatujesz na tą kolację ?? Bo nie wiem, czy już ziemniaczki skrobać...;o)
No, w końcu moja krew ;-)
Każda forma "zapisu" jest super :-)
Łoj, tak mi się wypsnęło....
Wybieram się dopiero na Święta Bożego Nrodzenia...
Ale to wiesz, Żuki się pozlatują z różnych stron, swatowie i.t.p. i to tylko na kilka dni...
Czy może być coś piękniejszego niż kolory i muzyka?
Zagoszczę u Ciebie.
To prawda, nic ponadto... :-)
Witam serdecznie.
Cudne te portrety, pełne życia, światła i uczuć. Cudne.
Wiem, wiem...Nasze Święta też będą zwariowane, bo "chrzcienne"...;o)
Dziękuję serdecznie Joasiu :-)
Mistrzyni, pozwolę sobie nie komentować. Nie potrafię.
Mmmm, słodziak jesteś ;-)
Malowanie plamami trudne, a jeszcze do tego dodać malowanie sercem, więc "Żuczki" wyszły genialnie. I widać dumę z synów, ich urody i artystycznych dusz. Czegóż więcej trzeba do szczęścia spełnionej matki?
Zasyłam serdeczności
Od czasu, gdy się poznałyśmy(niestety tylko w sieci), wielokrotnie podziwiałam urodę i zdolności Twoich synów. Dlatego dzisiaj złożę Wam życzenia STU LAT szczęśliwego życia. Uściski.
Obecności Tychże "pod ręką"... ;-)
Ach, aż łza zakręciła mi się w oku....
Dziękujemy serdecznie Iwonko. I Tobie i Twoim bliskim też żuczę wszystkiego dobrego. Gorące uściski.
Już ci parę razy pisałam: jesteś niesamowicie zdolna, chętnie bym sobie coś twojego na ścianie powiesiła:)
No właśnie... nie za dużo komplementów? Jeszcze mi woda sodowa do głowy uderzy... ;-)
A co byś (kiedys tam) chciała?
Podoba mi sie ...jak zwykle☺ pozdrawiam ☺
Podoba mi sie ...jak zwykle☺ pozdrawiam ☺
Dziékujé serdecznie :-)
Klik dobry:)
T i ja powiem: dzień dobry Chłopaki.
Przystojne te Żuczki i wspaniałą techniką stworzone.
Pozdrawiam serdeczne
Ha, ha, technika "tworzenia Żuczków", była, jak na owe czasy przystało - tradycyjna ;-)))....
:)
genialnie wyszły Żuczki.Bardzo mi się to podoba.
I jak ciepło u Ciebie;).
Moje Żuczki też raczej nie myślą o powiększeniu stada.Aż szkoda....;))))
Miłego wieczoru.
Dziekuje slicznie 😅
zupełnie nie wiem czemu, ale właśnie dzisiaj, po raz niepierwszy, popatrzyłem na obrazek "synowie" i pomyślałem, że tak mogłaby wyglądać polemika malarza z pisarzem. szkoda, że nie widać, o czym rozmawiają - ćwicz malowanie - może się udać!
Prześlij komentarz