wtorek, 6 grudnia 2016

Moje kartki świąteczne

Dawno nie robiłam kartek "z okazji" własnoręcznie. Obecność i różnorodność gotowców oraz komplikacje osobiste w poprzednich latach - powodowały pójście na łatwiznę, czyli do odpowiedniego sklepu, kupienie gotowców, wypisanie ich i wysłanie.... A bywało też, że poczta tradycyjna, na mnie nie zarobiła. Ograniczałam się do kilku e-maili z życzeniami...
W tym roku postanowiłam inaczej. "Namalowałam" kilka kartek świątecznych. Są bardzo różne. Nie umywają się do tych sklepowych, ale bawiłam się świetnie :-), bo miałam czas i ochotę :-).

Z cyklu niebieskich choinek:






















I te choinki "wężykiem" pisane:





I te inne kartki z motywem Świętej Rodziny:




Zostało jeszcze kilka pomysłów, ale, (jako, że sprzątnęłam "warstat", bo mi stół był potrzebny do innej działalności), to zostawię je do przyszłego roku....


18 komentarzy:

  1. No ... "Święta Rodzina" wygląda ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo oryginalne, każdy coś dla siebie znajdzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podobają a najbardziej niebieskie choinki. Ale masz talent niesamowity. Dech zapiera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podnosisz na duchu "zdepresjonowanego" człowieka :-).
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  4. Święta Rodzina z zagiętym roźkiem mnie zachwyciła☺ Maluj, Maluj!
    Wszystko cudne !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już poszła w świat :)
      Staram się, na ile kondycja pozwala :)

      Usuń
  5. Bardzo ładne kartki:) Odbiorcy na pewno będą zadowoleni:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że odbiorcom trochę przyjemności sprawię :)

      Usuń
  6. Noprosze.. ostatnio mnie nieżle zaskakujesz....

    OdpowiedzUsuń
  7. Klik dobry:)
    Matko kochana, co ja bym dała, żeby taka kartka do mnie przyszła...
    Ech... rozmarzyłam się...

    Raz dostałam e-mailem linka do kartki świątecznej onetowej. Na kartce, w miejscu na życzenia pojawiała się reklama tabletek pt. "Świętuj bez bólu menstruacyjnego". Bardzo trudno było wyłączyć ten "ból", żeby życzenia pod spodem przeczytać. W pierwszej chwili myślałam, że ktoś zadrwił ze mnie. :)))

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he...Czyli lepiej jednak kupić w kiosku, lub zrobić własną w kompie i wysłać bez reklam :-)

      Usuń
  8. Kartki elektroniczne są bez sensu. Lepiej zamilczeć niż wysyłać taką tandetę. Można też okazać swoją pamięć ludzkim głosem przez telefon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, też tak uważam :-). A mówiąc: "zrobić własną w kompie", mam na myśli "namalować" w programie graficznym i wkleić do maila. Ale oczywiscie te tradycyjne są naj, naj :-)

      Usuń
  9. Piękne te Twoje karteczki. Ja też próbowałam zrobić swoje ale poległam. Synowa kupiła mi gotowe, ale ręce mają trudności z utrzymaniem długopisu, więc chyba skończy się na życzeniach wysłanych mailem. Do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, znam "te bóle"....ale tej "zimy"(bo prawdziwej u nas nie ma), zawziéøám sié kreatywnie i już!

      Usuń

HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI

    Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...