Jak marzyć - to w kolorze
Jak planować - to z kieliszkiem wina
W ten wieczór ładniejszą sukienkę włożę
Do wyobraźni udam się kina
A tam przebiorę się - w polarną zorzę
Pod bezpiecznym słońcem Dach na ogród zmienię
Wejście do domu przyjaźnie ułożę
I pod Zdrowia Drzewem zapuszczę korzenie...
No i czego więcej do szczęścia potrzeba?
Może empatii, szczerości, mniej złości
Może Ten Kafelek i Tę Gwiazdkę z nieba
I może jeszcze choć troszkę miłości....
Jako że jestem po dwóch lampkach na pusty żołądek, wzięło mnie sentymentalnie....Ale właściwie to tak mam, (sentymentalnie), i nie zamierzam z tym nic zrobić...
Na temat podsumowań rocznych wypowiedziałam się wcześniej....że niby nie, nie będę.... No to tylko troszkę. Bo w sumie ten rok nie był taki zły dla mnie. Stanęłam na nogi po terrorze-horrorze osobistym. Doceniłam sama siebie przez co zrobiło się wokół przyjemnie. Poczułam się ważna. Nie tylko dla Żuczków. Dopiero teraz widzę jak pięknie jest być sobą i nie musieć dostosowywać się na każdym kroku. A fakt, że nie mam kłów i półmetrowych szponów, powoduje, że chyba nie grozi mi arogancja w stosunku do ludzi i świata... :-)
Życzę więc ABSOLUTNIE WSZYSTKIM:
życzliwości,
uśmiechu na co dzień,
spokoju (nie tylko ducha)
i tego wszystkiego co sprawia przyjemność!!!
I dla Ciebie tego samego życzę.
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią marzenia i wszelkie życzenia!
Pozdrawiam i miłego wieczoru życze. I niech terobaki z kanapek na siupaczek nie pozłażą. :)
Terobaki zjadłam własnie .... z jajecznicą.... :-)
UsuńDzięki
Artyści mogą pić na pusty żołądek. I to znacznie silniejsze rzeczy, niż wino. Takie już prawo artystów ;)
OdpowiedzUsuńTo w końcu jedna z tych rzeczy, które sprawiają przyjemność - zgodnie z Twoimi życzeniami. A zatem - wielu przyjemności w Nowym Roku.
Dziękuję prześlicznie :-)
UsuńPrawda!
UsuńZdrowie Artystów!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńArtyści zwykle mogą więcej i wszyscy ich kochaja. Może szponów i pazurów nie masz ....na szczęście bo co by to było z tą nową Dasią...
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do zdrowia artystów :))
Zdrowie Wasze!
Usuń"Wejście do domu przyjaźnie ułożę..." - pięknie powiedziane i czuję, że szczerze prawdziwie. Jesteś ładną osobą.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Hm... dziękuję :-)
UsuńI Tobie wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Jaki pogodny wpis - cieszę się, że wróciłaś do równowagi. Ostatnie zdania są bardzo budujące: "Stanęłam na nogi po terrorze-horrorze osobistym. Doceniłam sama siebie przez co zrobiło się wokół przyjemnie. Poczułam się ważna". Gratuluję i wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Postaram się trzymać mocno mojego akualnego optymizmu :-)
UsuńObyś już nigdy nie musiała zapuszczać pazurów, chyba, żeby tworzyć " z pazurem", ale Ty i bez niego tak pięknie tworzysz! Zdrowie Prawdziwej Artystki!
OdpowiedzUsuńI ja Tobie: Prawdziwej Artystki Zdrowie!!!
UsuńMoże grozić to alkoholizmem, ale powinnaś chyba częściej spożywać dwie lampki wina na pusty żołądek...;o)
OdpowiedzUsuńWiesz, że jesteś najfajniejszą "Marą" jaka mnie w życiu nawiedziła ?? ;o)
Najlepszego !!
I Tobie najlepszego w Nowym Roku!
UsuńPostaram się nawiedzać dalej z tym Optymistycznym Duchem :-)
Obyś przez resztę dni i lat pamiętała, że "pięknie jest być sobą , i nie musieć dopasowywać się na każdym kroku". Jesteś taka twórcza i wspaniała, gdy jesteś sobą. Ucałowania.
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję bardzo! Zaczął mi się Nowy Rok od komplementów :-)
UsuńA ja tylko taka zwykła "Mara" jestem.... :-)
Ucałowywuję serdecznie :-)
jak dobrze trafić w takie miejsca....gzdie dusza wrażliwa....
OdpowiedzUsuń