niedziela, 5 czerwca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY
Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...
.jpg)
-
No i taki pewno zostanie... Obraz p.t. "Rozmowy kuchenne". Albo "Rozmowy rodzinne". Może więc: "Rozmowy ro...
-
Żukowa Mama ma kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt bajek. Jedna z pierwszych, "wyrażonych", osobistych bajek: "Pajęczyna...
-
W mojej Holendrowni temperatura kręci się około zera, a nocą to nawet spada do -3... i spadł w nocy śnieg. Ale już przed południem ni...
10 komentarzy:
Jasne, że "ujdzie", nawet bardzo "ujdzie":))) A ból przy malowaniu był fizyczny czy o ból duszy raczej chodzi?
Sad jest przepiękny, niech nie boli.
No i uszło. I to jeszcze jak!
Ja też pamiętam ogród, który raz był biało różowy od kwiatów, innym razem żółty, a na jesień robił się pomarańczowo czerwony. Zieleń była prawie cały rok, mieliśmy trzy świerki, jedną jodłę, i sporo krzewów iglastych. Szpachelka super. ;)
Sad nie boli.... :-) bolą rączki, krzyż i prawa noga, począwszy od biodra do stopy i jej podwozia. Na co dzień nauczyłam się z tym żyć, ale przy tej pogodzie.....
A przecież praca twórcza to też wysiłek.... :-))
Super są takie wspomnienia :-)
Muszę to zobaczyć na własne oczy .SPodziewaj się wizyty...
Masz nade mną tę przewagę, że wiesz, co tam miało być, a ja wiem tylko, co tam jest.
Lewa strona jest przepiękna. Harmonijna, ekspresyjna... W prawej jak na mój gust trochę za dużo tego błękitu, który nie wiadomo co przedstawia (tj. ja nie wiem). Jeśli to cień, to chyba za jasny i za jaskrawy. Złamałbym go trochę kraplakiem.
No, ale ja się tu wymądrzam, a może tak własnie miało być!
Generalnie - niezmiennie zazdroszczę talentu.
Zadzwoñ przed.... :-) I zobaczysz przy okazji mój szalejący chmiel :-)
Nie ma czego zazdrościć :-) Ja mam to, inni mają co inne :-). Np.: ja mogłabym zazdrościć Tobie wspaniałej wyobrażni literackiej, ale ograniczam się do czytania Twich realityczno-surrealistycznych, pisanych z humorem, fantastycznych opowieści :))
Pod obrazkiem napisałam, że widzę błędy "cieniowe". Ale zostawię już tak. Wynikło to z tego, że nie urzywam w ogóle czerni, a uwielbiam niebieski. Zazwyczaj łamię go brązem, ale teraz mi nie wyszło....( chm, kraplak - nie wiedziałam, ale teraz wiem co to..- jestem blisko z tym brązem).
Ta Twoja Żukowszczyzna wygląda całkiem jak nasze Wrzosowisko...I nawet "Stworek" podobny po nim buszuje...;o)
No popatrz, jaki ten świat drobny jest. I nawet Dubel-Stworki w nim mieszkają .... :-)
Prześlij komentarz