Taki przerywnik od malowania.
No i nabyłam sobie aparacik, taki trochę mądrzejszy ode mnie. Jeszcze go całkiem nie rozgryzłam, ale już wiem, że możliwości ma wielkie. Zwyczajnie, chodzi mi o takie zdjęcia, które nie trzeba specjalnie "obrabiać" w fotoscapach i innych fotocośtam, a oddawałyby, (mniej więcej), tę rzeczywistość, którą ja widzę.....
Przypominam więc: mieszkam na dachu. T.z.n. trzecie piętro jest krótsze o jakieś dwa apartamenty, w związku z czym mam całkiem niezły tarasik na dachu drugiego piętra.... Zaraz gdy przyszła pora, zaczęłam go "zaroślinniać".
A oto aktualne efekty:
Z początkiem maja kupiłam chmiel. To była 20-to centymetrowa roślinka....
Razem z tamtym maleństwem posadziłam clematis - Warszawska Nike. Pnącze było trochę okazalsze niż maleńki chmielik, a teraz muszę je odkopywać, wycinając pędy agresora włażącego na Nike....
A teraz moje róże. Obok chmielu jest pnąca o pomarańczowych, pachnących kwiatach. Dalej "czerwonokwietna", też pachnąca.
Róże obsadzone są na dole lawendą. Też dla zapachu i przeciwko mszycom.
To było z lewej strony.
Z prawej mam.... łąkę.
W jakimś sklepie, przy kasie dostałam maleńką torebeczkę z nasionkami. Informacja była tylko taka, że mieszane.... Było tego niewiele, więc posiałam do donicy balkonowej o wymiarach 20 x 100 cm. Taki eksperyment. Zobaczymy co wyrośnie. Zobaczyliśmy łąkę w różnych stadiach, na powierzchni jak wyżej podałam.
I jeszcze takie tam....
Mam na tym moim dachu trochę chaosu. Ale jaka radocha!
No i nabyłam sobie aparacik, taki trochę mądrzejszy ode mnie. Jeszcze go całkiem nie rozgryzłam, ale już wiem, że możliwości ma wielkie. Zwyczajnie, chodzi mi o takie zdjęcia, które nie trzeba specjalnie "obrabiać" w fotoscapach i innych fotocośtam, a oddawałyby, (mniej więcej), tę rzeczywistość, którą ja widzę.....
Przypominam więc: mieszkam na dachu. T.z.n. trzecie piętro jest krótsze o jakieś dwa apartamenty, w związku z czym mam całkiem niezły tarasik na dachu drugiego piętra.... Zaraz gdy przyszła pora, zaczęłam go "zaroślinniać".
A oto aktualne efekty:
Z początkiem maja kupiłam chmiel. To była 20-to centymetrowa roślinka....
szalony chmiel |
Razem z tamtym maleństwem posadziłam clematis - Warszawska Nike. Pnącze było trochę okazalsze niż maleńki chmielik, a teraz muszę je odkopywać, wycinając pędy agresora włażącego na Nike....
Nike w chmielu |
A teraz moje róże. Obok chmielu jest pnąca o pomarańczowych, pachnących kwiatach. Dalej "czerwonokwietna", też pachnąca.
po deszczu |
pachnidło |
Róże obsadzone są na dole lawendą. Też dla zapachu i przeciwko mszycom.
pachnący kącik |
To było z lewej strony.
Z prawej mam.... łąkę.
W jakimś sklepie, przy kasie dostałam maleńką torebeczkę z nasionkami. Informacja była tylko taka, że mieszane.... Było tego niewiele, więc posiałam do donicy balkonowej o wymiarach 20 x 100 cm. Taki eksperyment. Zobaczymy co wyrośnie. Zobaczyliśmy łąkę w różnych stadiach, na powierzchni jak wyżej podałam.
ładny jestem? |
ja chromolę....to chyba kąkole....cycóś |
I jeszcze takie tam....
truskawka ocalała po potopie |
dąbek - samosiejek, w zeszłorocznym wrzosie |
pszczółkabyćmożemaja |
inny gość lub gościówa |
lampionek, który miał być wyrzucony, więc schowałam chabazia za pomidorki, patrzę raz a on kwitnie |
Niom,widziałam na własne oczęta...Hmm ..ja jużnie kupuję żadnego sprzętu elektronicznego.Twój w Twoich rękach jak widać jest ok..
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś mi jutro poświecic troszke czasu.?Przyjdz gdzies po pierwsze plisss...
No, tak czułam, że nie będzie łatwo.... przyjdę, ( a co, zrobiłaś sobie sok z paznokci?)
UsuńWłasny kawałek raju.
OdpowiedzUsuńI o to chodzi!
Dokładnie tak! :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie same bratki rosną u mnie dziko na działce. Są traktowane jak chwasty, ale bywa, że Koleżanka Małżonka poprzesadza je w jedno miejsce.
OdpowiedzUsuńDąbek radzę przerobić na bonsai. To dąbek szypułkowy - będzie z niego dobre drewno na mebelki dla lalek ;)
Ta moja łąka to właściwie same chwasty :-). Ale mnie cieszy :-). No i znowu mam inaczej niz wszyscy :), bo kto choduje na balkonie łąkę z chwastami? :-)
OdpowiedzUsuńLalkami się już nie bawię, ale o bonsai pomyślę :-)
Nawet Pan Bóg zaczynał od chaosu, więc się nie martw. :)
OdpowiedzUsuńStworzysz sobie ten kolorowy świat. I mam nadzieję, że go namalujesz.
Ortograficznie mój chaos poprawiłam ;)..... Kolorystycznie - pracuję nad :)
UsuńNie przejmuj się, ja też mam zawsze z chaosem problem ortograficzny:) Twój chaos tarasowy jest kolorowy i pachnący i to najważniejsze. Rośliny są najlepszym przyjacielem człowieka!
OdpowiedzUsuńTak jest! (to o roślinkach). Z ortografią miewam problemy..... no i czasowo wysiadł mi korektor pisowni....:( No ale co tam taki mały chosik ;)
UsuńW kwestii "łąki" nie wpadaj w kompleksy. Zawsze można powiedzieć, że to trawnik tylko jeszcze nie skoszony:)))
UsuńNo tak, trawnik na powierzchni 20 x 100 cm - też urokliwe :)) :))
UsuńCudnie...wszystko rosnie i to jak ☺chyba sobie posadze (tez w donicy) chmiel...wyglada super☺
OdpowiedzUsuńA jesienią będziemy podpiwek robić :)
UsuńMowisz? ja nawet nie wiedzialam ze mozna z chmielu podpiwek zrobic...ale poczytam o tym podpiwku w necie :D
UsuńNie ma co mówić...PIĘKNIE !! ;o)
OdpowiedzUsuńDziéki :-))
Usuń