wtorek, 14 czerwca 2016

Co rośnie na moim tarasie

Taki przerywnik od malowania. 
No i nabyłam sobie aparacik, taki trochę mądrzejszy ode mnie. Jeszcze go całkiem nie rozgryzłam, ale już wiem, że możliwości ma wielkie. Zwyczajnie, chodzi mi o takie zdjęcia, które nie trzeba specjalnie "obrabiać" w fotoscapach i innych fotocośtam, a oddawałyby, (mniej więcej), tę rzeczywistość, którą ja widzę.....

Przypominam więc: mieszkam na dachu. T.z.n. trzecie piętro jest krótsze o jakieś dwa apartamenty, w związku z czym mam całkiem niezły tarasik na dachu drugiego piętra.... Zaraz gdy przyszła pora, zaczęłam go "zaroślinniać".
A oto aktualne efekty:

Z początkiem maja kupiłam chmiel. To była 20-to centymetrowa roślinka....


szalony chmiel

Razem z tamtym maleństwem posadziłam clematis - Warszawska Nike. Pnącze było trochę okazalsze niż maleńki chmielik, a teraz muszę je odkopywać, wycinając pędy agresora włażącego na Nike....


Nike w chmielu

A teraz moje róże. Obok chmielu jest pnąca o pomarańczowych, pachnących kwiatach. Dalej "czerwonokwietna", też pachnąca.


po deszczu


pachnidło

Róże obsadzone są na dole lawendą. Też dla zapachu i przeciwko mszycom.
pachnący kącik

             To było z lewej strony. 
             


 Z prawej mam.... łąkę. 
W jakimś sklepie, przy kasie dostałam maleńką torebeczkę z nasionkami. Informacja była tylko taka, że mieszane.... Było tego niewiele, więc posiałam do donicy balkonowej o wymiarach 20 x 100 cm. Taki eksperyment. Zobaczymy co wyrośnie. Zobaczyliśmy łąkę w różnych stadiach, na powierzchni jak wyżej podałam.


ładny jestem?





ja chromolę....to chyba kąkole....cycóś


I jeszcze takie tam....


truskawka ocalała po potopie



dąbek - samosiejek, w zeszłorocznym wrzosie


pszczółkabyćmożemaja

inny gość lub gościówa

lampionek, który miał być wyrzucony, więc schowałam chabazia za pomidorki,
patrzę raz a on kwitnie
Mam na tym moim dachu trochę chaosu. Ale jaka radocha!

18 komentarzy:

Unknown pisze...

Niom,widziałam na własne oczęta...Hmm ..ja jużnie kupuję żadnego sprzętu elektronicznego.Twój w Twoich rękach jak widać jest ok..
czy mogłabyś mi jutro poświecic troszke czasu.?Przyjdz gdzies po pierwsze plisss...

Jo. pisze...

Własny kawałek raju.
I o to chodzi!

Jo. pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
maradag pisze...

No, tak czułam, że nie będzie łatwo.... przyjdę, ( a co, zrobiłaś sobie sok z paznokci?)

maradag pisze...

Dokładnie tak! :-)

Nitager pisze...

Takie same bratki rosną u mnie dziko na działce. Są traktowane jak chwasty, ale bywa, że Koleżanka Małżonka poprzesadza je w jedno miejsce.
Dąbek radzę przerobić na bonsai. To dąbek szypułkowy - będzie z niego dobre drewno na mebelki dla lalek ;)

maradag pisze...

Ta moja łąka to właściwie same chwasty :-). Ale mnie cieszy :-). No i znowu mam inaczej niz wszyscy :), bo kto choduje na balkonie łąkę z chwastami? :-)
Lalkami się już nie bawię, ale o bonsai pomyślę :-)

Andrzej Rawicz (Anzai) pisze...

Nawet Pan Bóg zaczynał od chaosu, więc się nie martw. :)
Stworzysz sobie ten kolorowy świat. I mam nadzieję, że go namalujesz.

maradag pisze...

Ortograficznie mój chaos poprawiłam ;)..... Kolorystycznie - pracuję nad :)

Bet pisze...

Nie przejmuj się, ja też mam zawsze z chaosem problem ortograficzny:) Twój chaos tarasowy jest kolorowy i pachnący i to najważniejsze. Rośliny są najlepszym przyjacielem człowieka!

maradag pisze...

Tak jest! (to o roślinkach). Z ortografią miewam problemy..... no i czasowo wysiadł mi korektor pisowni....:( No ale co tam taki mały chosik ;)

Bet pisze...

W kwestii "łąki" nie wpadaj w kompleksy. Zawsze można powiedzieć, że to trawnik tylko jeszcze nie skoszony:)))

maradag pisze...

No tak, trawnik na powierzchni 20 x 100 cm - też urokliwe :)) :))

Maugosha pisze...

Cudnie...wszystko rosnie i to jak ☺chyba sobie posadze (tez w donicy) chmiel...wyglada super☺

maradag pisze...

A jesienią będziemy podpiwek robić :)

gordyjka pisze...

Nie ma co mówić...PIĘKNIE !! ;o)

maradag pisze...

Dziéki :-))

Maugosha pisze...

Mowisz? ja nawet nie wiedzialam ze mozna z chmielu podpiwek zrobic...ale poczytam o tym podpiwku w necie :D

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...