sobota, 4 lutego 2023

CIOTKA SCHIZOFRENIA

 

Chaotyczny portret Ciotki Schizofreni... ;-)

Zamknęła się w swoim małym świecie 
Pełnym motyli
Otoczyła murem Żukowego Lasu
Małe okienka
Utkane firankami gałązek
Pozwalają jej oglądać
Inne światy
  Z bezpiecznego
   Ciepłego gniazda
Tak niewielu ma zapasowy klucz tutaj
  A i tak rani ich
    Biczuje
Schizofrenią
Do bólu własnego ciała

Pragnienie 
  Świętego spokoju
    Ciszy
      Snu
Zabija relacje
  Przyjaźnie
    Miłości
Jest tego świadoma
Lecz bezwolnie
  Brnie 
    Brodzi
     Drepta
Po swoich znajomych drogach

Boi się wyjść za próg
Łąka za Żukowym Lasem
Wydaje się czasem
Rowem bez dna
A kamienista ścieżka
Wbija nożem w plecy

Traci oddech
  A zawrót głowy
    Szum między uszami
Nie pozwala myśleć

Wraca więc szybko do siebie
W sobie

Telefon współpracuje
I nie daje sygnału
Gdy ona próbuje żyć

A gdy napada na nią
 Uśmiech
   Energia
     Euforia
Jeździ meblami na kartoflach...
 

 

 

15 komentarzy:

Tetryk56 pisze...

Bywają w rodzinie takie ciotki, których należy starannie unikać...

Stokrotka pisze...

Nie jest łatwo żyć Ciotce Schizofrenii....
Serdecznie Ja pozdrawiam....

Jo. pisze...

To bardzo przykre, co piszesz. Mam nadzieję, że wszystko jakoś się poukłada. Ja się po prostu przestałam odzywać, bo dobijanie się do kogoś, kto nie ma ochoty na kontakt bardzo mnie przygnębia. Ale przecież nie można nikogo zmuszać do tego, żeby mnie lubił i ja to absolutnie rozumiem.

Anonimowy pisze...

No co Ty... lubię, i to bardzo, bardzo. Zaglądam czasem ale się nie udzielam. Od czasu gdy coś mi się "pokopało pod peruką ", nie mogę sobie poradzić sama że sobą.... a co dopiero z zewnętrznym światem
. No i zrobiło się pusto wokół.

maradag pisze...

No i ten nowy android...

Jo pisze...

No to nie ma innego wyjścia, jak zmienić perukę.

maradag pisze...

He, he, trafne jak zwykle... rudą?

Ultra, bezpukania.eu pisze...

Wiem, ze schizofrenia to choroba młodych ludzi, dziedziczna. Dobrze dobrane leki nowej generacji potrafią przywrócić chorego do społeczności.
Jej portret jest ciekawie zaprojektowany za tymi kolorowymi kratami, a wiersz trafiający do serca
Zasyłam serdeczności

Iwona Zmyslona pisze...

Mnie mój syn także podejrzewa o schizofrenię. Uściski.

maradag pisze...

Nitager, nie mam Cię tu a mam w poczcie.. No i jak tu żyć? Ale nie martw się taka Ciotk S. ma lepsze i gorsze dni :-)

maradag pisze...

No cóż, coraz nas więcej....

maradag pisze...

Ale jak ma lepszy dzień to "nadrabia straty" ;-)

maradag pisze...

No właśnie, pusto się zrobiło wokół....

Frau Be pisze...

Co to są meble na kartoflach?

Anonimowy pisze...

He, he, wreszcie ktoś zapytał... Jest to metoda przemieszczania mebli jednoosobowo. Dużego kartofla tnie się na grube plastry. Następnie pod każdą nogę szafki podkłada się taki plaster. I się jedzie. Metoda sprawdza się jedynie na deskach lub innym gładkim podłożu.

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...