![]() |
| Krykloczek przed lustrem. |
JAKŻE JESTEM BOGATA
Popatrzyłam na siebie
Z przodu
I całkiem z boku
W te wszystkie lata
Tyle się nadziało
Tyle utraciło bezpowrotnie
A ileż zyskało się!
Lekcji mądrych
I niemądrych
Głupich niedomówień
Nowych pasji
Zadziwień
Niedowierzań
Przebłysków intuicji
Westchnień
Łez jak grochy
Łez śmiechu (od których zmarszczki)
I bólu
Który nie mija
Zysk brylantowy w marmur oprawiony
Srebrno-złoty wśród szmaragdów
Zysk platynowy na lazurowym tle
Który zawsze będzie
Który nie do odebrania
Noszę ze sobą te skarby zdobyte
I uśmiecham się
JAKŻE JESTEM BOGATA!

23 komentarze:
Dagmaro - przy tylu skarbach sama jesteś Wielkim Bogactwem.
Serdeczności :-)
No dobrze. Ja wszystko rozumiem, ale co to jest krykloczek?!
Krykloczek powstaje wtedy gdy ktoś "krykla" ołówkiem po karetce papieru.:-)
No wiesz, jeszcze mnie ktoś ukradnie ;).
Ooo, to już prawie wszystko wiadomo. Tylko jeszcze chciałabym wiedzieć, jak to się krykla, bo różne rzeczy robię z ołówkiem i papierem, ale nigdy mi nie wyszedł z tego autoportret :))
Piękne słówko:"kryklać"! Piękny jest też portret papierowy i duchowy. Ach, tyle piękności na brzydki listopad!
Piękniej dalej!
Już się chyba piękniej nie da 😉... w listopadzie :-))
Klik dobry:)
Jak będziesz tak pięknieć, to na wiosnę Wiosnę przebijesz w urodzie.
Pozdrawiam serdecznie.
He, he, czyli co, bogactwo uszlachetnia urodę? 😘
Portret rewelacyjny!
Chętnie zobaczyłbym też portret z końca tego wiersza - ten z uśmiechem :)
Próbowałam...jak słowo daje... Może innym razem się uda ;-)
Cudowne streszczenie szczęścia i radości z życia ❣️❤️♥️
Dziękuję serdecznie 🥰 Najciekawsze jest to, że nie wiem skąd mi się to wzięło 😘, tak nagle przyszło i to jesienią 😍
Bo to zlota jesien jest, czyli bogata!!!! Jak ja obserwujesz to jestes od dazu bogatsza :)))
U mnie tez zlota :)
Cieszę się bardzo, że Tobie też się złoci :)))
Ile jeszcze talentów w Tobie drzemie? Jednak to prawda, artystą nie można zostać. To dar, z którym człowiek się rodzi. Miałaś szczęście. Choć wiadomo, nic za darmo. Ta silna dłoń, która ściska czasem gardło, wydawałoby się, bez żadnego powodu… Te ataki deprechy, również bez powodu. Taka jest cena, prawda?
Prawda...
No i zamyśliłam się....
W istocie nasze doświadczenia to największe bogactwo.
Byle można było się nim cieszyć :-)
Serducho jak rubin...Dusza jak kryształ...
Ty się ubezpiecz, bo po ulicach chodzić niebezpiecznie...;o)
Zawarłam pakt z diabłem i... polisę na życie... 😈😇
A diabeł o tym wie?
Hmm... zdaje się, że byłam intognito.. ;-)
Prześlij komentarz