Krykloczek przed lustrem. |
JAKŻE JESTEM BOGATA
Popatrzyłam na siebie
Z przodu
I całkiem z boku
W te wszystkie lata
Tyle się nadziało
Tyle utraciło bezpowrotnie
A ileż zyskało się!
Lekcji mądrych
I niemądrych
Głupich niedomówień
Nowych pasji
Zadziwień
Niedowierzań
Przebłysków intuicji
Westchnień
Łez jak grochy
Łez śmiechu (od których zmarszczki)
I bólu
Który nie mija
Zysk brylantowy w marmur oprawiony
Srebrno-złoty wśród szmaragdów
Zysk platynowy na lazurowym tle
Który zawsze będzie
Który nie do odebrania
Noszę ze sobą te skarby zdobyte
I uśmiecham się
JAKŻE JESTEM BOGATA!
Dagmaro - przy tylu skarbach sama jesteś Wielkim Bogactwem.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :-)
No wiesz, jeszcze mnie ktoś ukradnie ;).
UsuńNo dobrze. Ja wszystko rozumiem, ale co to jest krykloczek?!
OdpowiedzUsuńKrykloczek powstaje wtedy gdy ktoś "krykla" ołówkiem po karetce papieru.:-)
UsuńOoo, to już prawie wszystko wiadomo. Tylko jeszcze chciałabym wiedzieć, jak to się krykla, bo różne rzeczy robię z ołówkiem i papierem, ale nigdy mi nie wyszedł z tego autoportret :))
UsuńPiękne słówko:"kryklać"! Piękny jest też portret papierowy i duchowy. Ach, tyle piękności na brzydki listopad!
OdpowiedzUsuńPiękniej dalej!
Już się chyba piękniej nie da 😉... w listopadzie :-))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJak będziesz tak pięknieć, to na wiosnę Wiosnę przebijesz w urodzie.
Pozdrawiam serdecznie.
He, he, czyli co, bogactwo uszlachetnia urodę? 😘
UsuńPortret rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłbym też portret z końca tego wiersza - ten z uśmiechem :)
Próbowałam...jak słowo daje... Może innym razem się uda ;-)
UsuńCudowne streszczenie szczęścia i radości z życia ❣️❤️♥️
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie 🥰 Najciekawsze jest to, że nie wiem skąd mi się to wzięło 😘, tak nagle przyszło i to jesienią 😍
UsuńBo to zlota jesien jest, czyli bogata!!!! Jak ja obserwujesz to jestes od dazu bogatsza :)))
OdpowiedzUsuńU mnie tez zlota :)
Cieszę się bardzo, że Tobie też się złoci :)))
UsuńIle jeszcze talentów w Tobie drzemie? Jednak to prawda, artystą nie można zostać. To dar, z którym człowiek się rodzi. Miałaś szczęście. Choć wiadomo, nic za darmo. Ta silna dłoń, która ściska czasem gardło, wydawałoby się, bez żadnego powodu… Te ataki deprechy, również bez powodu. Taka jest cena, prawda?
OdpowiedzUsuńPrawda...
UsuńNo i zamyśliłam się....
W istocie nasze doświadczenia to największe bogactwo.
OdpowiedzUsuńByle można było się nim cieszyć :-)
UsuńSerducho jak rubin...Dusza jak kryształ...
OdpowiedzUsuńTy się ubezpiecz, bo po ulicach chodzić niebezpiecznie...;o)
Zawarłam pakt z diabłem i... polisę na życie... 😈😇
UsuńA diabeł o tym wie?
UsuńHmm... zdaje się, że byłam intognito.. ;-)
Usuń