Dziś zamieszczam obraz, który namalowałam.....30-dzieści lat temu, (znowu inspiracja tego wpisu "wyszła" od Anzai).
Akt malowany na zamówienie. Miał być "neutralny", ale wyszedł "osobisty"....
Przedstawia bliską mi osobę trzydzieści lat temu.
Oj, nie zapomnę ja sąsiada, (erotomana?), który głaskał kobietę na obrazie po biuście.... :)
Akt malowany na zamówienie. Miał być "neutralny", ale wyszedł "osobisty"....
Przedstawia bliską mi osobę trzydzieści lat temu.
Oj, nie zapomnę ja sąsiada, (erotomana?), który głaskał kobietę na obrazie po biuście.... :)
No jasna . anielcia
OdpowiedzUsuńCzy cos ci się nie podoba Renatko? :))))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo i ja nacieszę oczy. Głaskać nie będę. :)))
Pozdrawiam serdecznie.
Chyba, że witrualnie pogłaskać......da się? bo się nie znam :)
UsuńKlikam ciepło i tez pozdrawiam serdecznie.
No to widzę, że oboje unikaliśmy "upiększania" naszych modelek. Ja też im, 30 lat temu, "zostawiałem" fałdki i nadmierne krągłości.
OdpowiedzUsuńPrzeglądając Twój blog, wciąż się zatrzymuję nad obrazem "Ręce". I dopiero teraz skojarzyłem Twój dopisek obok tytułu: "I bez komentarza" ... mój główny blog, też ma taki tytuł: Bez komentarza.
PS. Ja bym też pogłaskał. ;) :)
Anzai, znalazłam, poczytałam i do faworytów dałam. :) I mam taką refleksję: że może zbyt zamykam się w tym moim małym światku przeżywania....
UsuńPozdrawiam ciepło,
Dag
Talent, wrażliwość, wyczucie smaku, to w pierwszej kolejności co przyszło mi do głowy patrząc na obraz. Bardzo mi się podoba naturalność jaka bije z niego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPS U siebie na blogu odpowiedziałam twierdząco:)
Dziękuję bardzo. Zaraz idę czynić :) . Pozdrawiam ciepło
UsuńNiezmiennie śliczny obraz. Dziewczę wielkiej urody i takie naturalne... Pogłaskam sobie, a co? Piórkiem, bo ekranu paluchami nie wolno dotykać. Mam nadzieję, że modelka nie ma "łaskotek"?:))))
OdpowiedzUsuńA głaskaj sobie, głaskaj :) modelka z łaskotek wyrosła :)))))
Usuń30 lat temu to była przecież pornografia!!!!
OdpowiedzUsuńPS:
Co masz z rękoma, że zagniatanie ciasta to problem? Na szczęście w malowaniu to nie przeszkadza...:)
I tu masz świętą rację! Czasy tak się zmieniły, że nawet nie pomyślałam w tych kategoriach .
UsuńPoniżej wyjaśniam sprawę moich rąk
Choroba nazywa się artroza, (czy jakoś tak) i boli...:( To są zmiany w stawach i w drastycznych przypadkach usuwa się operacyjnie "zepsute" przęsełko wstawiając protezę. Tak stało się z moim prawym nadgarstkiem kilka lat temu. Problem jest w tym, że jedno się naprawi, a paskucdztwo atakuje następne przęsełko.... Ale nauczyłam się z tym żyć :) Duzo nie mogę ale też dużo mogę :)- tyle, że w moim wypracowanym tempie. Maluję też mniej. Odsyłam do wpisu "Świat zakichany". No bo ból tez może być inspiracją.....
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Twoja artroza ma się do mojej osteoporozy i bólu biodra i pachwiny. Ja biorę suplement diety 4flex(ból znacznie się zmniejszył), a od 3 dni eksperymentuję z "Artrostop" forte, też suplement diety, którego zbawienne działanie można odczuć już po 7 dniach. Kiedy się przekonam, to dam znać.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to choroby z tej samej grupy. W artrozie "wychodzi", zanika tkanka między ruchomymi kośćmi stawu, powodując zwyrodnienia tychże.
Usuń