niedziela, 16 listopada 2014

Moja odsłona słońca

Obiecałam Anzai, że pokaże moje słońce, które wschodzi, (lub zachodzi).
Wklejam więc dziś obrazek z serii "szpachelkowo".






Obraz malowany był na zamówienie przed kilku laty, tak więc pozostał tylko ślad "zdjęciowy" w moim portfolio. A w temacie zdjęć nie wypowiadam się......
Podobają mi się u innych..... :)

5 komentarzy:

  1. Nie znam się aż tak na malarstwie, ale w pierwszej chwili myślałem, że oglądam obraz jakiegoś sławnego postimpresjonisty z lat 20' ub.w., a to prawdziwe czary mary. To jednak chyba nie jest "szpachelkowo"? Olej?
    Rzuciłaś mnie na kolana. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to olej na płótnie, ale malowany szpachelką i dużym pędzlem. Taka fakturowa technika :). No i wstań już z tych kolan, bo niewygodnie... :)

      Usuń
  2. A ja to się nawet czołgam i czołem biję:))) R e w e l a c j a ! ! ! !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet, dziękuję za uznanie :)))) Ale, bożesz, podnieście się. Ja nie lubię patrzeć z góry :):):)

      Usuń
    2. "Powstańcie ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód..." Tak mi się zaśpiewało wspomnieniowo:)))

      Usuń

HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI

    Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...