Obiecałam Anzai, że pokaże moje słońce, które wschodzi, (lub zachodzi).
Wklejam więc dziś obrazek z serii "szpachelkowo".
Obraz malowany był na zamówienie przed kilku laty, tak więc pozostał tylko ślad "zdjęciowy" w moim portfolio. A w temacie zdjęć nie wypowiadam się......
Podobają mi się u innych..... :)
Wklejam więc dziś obrazek z serii "szpachelkowo".
Obraz malowany był na zamówienie przed kilku laty, tak więc pozostał tylko ślad "zdjęciowy" w moim portfolio. A w temacie zdjęć nie wypowiadam się......
Podobają mi się u innych..... :)
Nie znam się aż tak na malarstwie, ale w pierwszej chwili myślałem, że oglądam obraz jakiegoś sławnego postimpresjonisty z lat 20' ub.w., a to prawdziwe czary mary. To jednak chyba nie jest "szpachelkowo"? Olej?
OdpowiedzUsuńRzuciłaś mnie na kolana. :)
Tak, to olej na płótnie, ale malowany szpachelką i dużym pędzlem. Taka fakturowa technika :). No i wstań już z tych kolan, bo niewygodnie... :)
UsuńA ja to się nawet czołgam i czołem biję:))) R e w e l a c j a ! ! ! !
OdpowiedzUsuńBet, dziękuję za uznanie :)))) Ale, bożesz, podnieście się. Ja nie lubię patrzeć z góry :):):)
Usuń"Powstańcie ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód..." Tak mi się zaśpiewało wspomnieniowo:)))
Usuń