Byłam daleko od niego,
Przy Buni, która nie wie już o swym istnieniu...
Zapomniałam na chwilę,
Jak to jest żyć tu i bać się jego cienia.
Już prawie wierzyłam,
Że to koniec rozdziału psychopatycznej noweli.
Już myślałam naiwnie:
Podpiszę, wrócę do Mamy by mój czas z nią dzielić.
Podpisałam. Horror i tak wraca.
Boli żołądek i coś w piersiach... przetrwać próbuję.
Kotek jest w dobrych rękach.
A pan Niebieski jest szary. I ja go kiedyś, w końcu, całkiem wygumuje....

Tak chciałabym wiosennie i od nowa myśleć.
Uśmiechać się ciepło do ludzi i do własnych myśli.
Lecz Szary włazi ze swym terrorem i tupie w mojej głowie telefonicznie......
Lekarz Buni mówi: do domu jechać, nie ma pani tu nic do roboty.
A opiekunka: może pani zdąży wrócić......
Przy Buni, która nie wie już o swym istnieniu...
Zapomniałam na chwilę,
Jak to jest żyć tu i bać się jego cienia.
Już prawie wierzyłam,
Że to koniec rozdziału psychopatycznej noweli.
Już myślałam naiwnie:
Podpiszę, wrócę do Mamy by mój czas z nią dzielić.
Podpisałam. Horror i tak wraca.
Boli żołądek i coś w piersiach... przetrwać próbuję.
Kotek jest w dobrych rękach.
A pan Niebieski jest szary. I ja go kiedyś, w końcu, całkiem wygumuje....

Tak chciałabym wiosennie i od nowa myśleć.
Uśmiechać się ciepło do ludzi i do własnych myśli.
Lecz Szary włazi ze swym terrorem i tupie w mojej głowie telefonicznie......
Lekarz Buni mówi: do domu jechać, nie ma pani tu nic do roboty.
A opiekunka: może pani zdąży wrócić......