środa, 14 września 2022

Tureckie wesele

 Jakiś czas temu, pod koniec lipca, odbyło się wesele na sąsiedniej ulicy. To był spektakl. Widowisko i trochę egzotyki. "Zachustkowane" kobiety widuję na co dzień na moim osiedlu czy w sklepie. Ale takiego zbioru w jednym miejscu i "wyjściowych" sukniach do ziemi, nie widziałam nigdy. No i ta ichnia muzyka. Tańczące chłopaki z bębnami i słodkie dziewczynki/druchenki w takich samych sukienkach, fryzurach, bucikach...

I ja tam byłam, nic nie jadłam i nie piłam. Ale i tak nieźle się bawiłam ;-). Profesjonalna fotografka pogoniła mnie, ale udało się zrobić kilka zdjęć. A resztę to sobie domalowałam.

Spory obrazek, malowany olejnymi farbami na płótnie 80 x 60



A już wkrótce, kochani, krótka relacja ze spotkania w Starym Sadzie na Żukowszczyźnie. Żuk Młodszy i jego Dziki powiedzieli: TAK.



 

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

NO CZEKAM, CZEKAM!!!

Anonimowy pisze...

To pisałam ja, Jo.

Tetryk56 pisze...

Zapowiedź intrygująca, oczywiście że czekamy!!!

Frau Be pisze...

Kim są Dziki?

gordyjka pisze...

Kichać obce wesele (choć cudnie namalowane)...O Żuczkach pisz !!...;o)

maradag pisze...

Dziki są: A-dzik, Adzik od Adriany. Czyli Dziki to ukochana Zuka młodszego.

Frau Be pisze...

A. Pojęła.
:-)

Anonimowy pisze...

Tez bym chetnie popodgladala takie wesele :)
Ale na mojej wsi trudno spotkac zachustkowane rodziny, wiec wesel tez nie ma.
Powiesilas ten obraz u siebie, czy podarowalas Parze Mlodej?

Krucafuxa nie pokazuje mi sie twoj blog , I nawet powiadomieniacmailem nie przychodza.
Ciemnosc widze......
BASIA

Stokrotka pisze...

Z pewnością tureckie wesele było ciekawe.
Ale czekam na relację z tego Żuczkowego wesela... :-))

Ultra, bezpukania.eu pisze...

Jak Ty ciekawie opisujesz rzeczywistość. Zawsze człowiek czeka, co dalej będzie...
Zasyłam serdeczności

alElla pisze...

Klik dobry:)
Turki Turkami, czekam na Żuczki.
Pozdrawiam serdecznie.

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...