Wspominałam kilka razy, (i od kilku miesięcy), że pracuję nad "panoramą prawie racławicką" czy raczej roermondzką. Czyli PPR. Obraz 110 x 130 razem z ramą, jest ukończony. Inspirowany przez, wiadomo: Pana Muza, znalazł "po drodze" nabywcę. Młody człowiek, emocjonalnie związany z Roermond czeka niecierpliwie kiedy PPR zawiśnie na jego ścianie.
Przedstawiam "Kamienny most", jedno z bardziej popularnych miejsc w naszym mieście, w interpretacji malarskiej Żukowej Mamy.
Pan Muz zorganizował sesję fotograficzną PPR, by puścić w świat "niezwykłe wydarzenie kulturalne" z "pokoju nad światem".
Po autorce obrazka pozostał czerwony berecik. I motyw z niewątpliwie zasłużonym relaksem z piwkiem.
A rozentuzjazmowany Pan Muz, pojechał do wiadomego sklepu i zakupił... zapasy na przyszły rok lub na dwa lata...(znając tempo tworzenia Żukowej Mamy)...
Rodzi się nowa idea... przypuszczam, że niejedna...
Panorama jest fantastyczna! Nie dziwi entuzjazm pana Muza :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Tetryku :-)
UsuńNo co Wy z tymi beretami? Hi, hi, hi...To symbol czegoś czy jak? A może to berety rytualne aby malowanie lepiej szło?
OdpowiedzUsuńObraz piękny! Gratulacje i owacje najszczersze:))
Pan Muz jest nieoceniony - daje natchnienie i organizuje warsztat pracy. A jeśli dojdzie do tego także zbyt to już powstaje małe przedsiębiorstwo:)
Powodzenia!
Wszystkie powyższe berety są moje.
UsuńUżywam ich jako nakrycia głowy gdy zimno jest. Przysięgam na główki moich dymowych zwierzątek, że nie są to berety moherowe!!
Do zdjęć powyższych pozują jako atrybuty artystyczne 👩🎨🎨
No nie wiem, nie wiem...Na fotkach ewidentnie widać, że to dzieło Pana Muza !! Ty siedzisz i piwoszysz...;o)
OdpowiedzUsuńCudnie Wam to wyszło !! ;o)
Dziękujemy naj, najserdeczniej
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńObraz... to wiadomo! A czy mogę szepnąć, że Pan Muz też mi się podoba?
Pozdrawiam serdecznie.
Możesz... 😊
Usuń:)
Usuń