Po kolejnej niemocy, Żukowa Mama ruszyła z ciepłego legowiska, postanawiając namalować choćby coś maleńkiego. Zapachowo wyeliminowane zostały farby olejne. Poszły w ruch akryle i małe pędzelki. Podłoże malarskie w kształcie serca... No cóż, czyż nie należy mi się trochę "słodkości" w tęsknocie?
Moje niebieskie serce
Moje serce jest niebieskie
Moje serce tłem jest najpiękniejszym
Kolor mojego serca
Pachnie słońcem
Pachnie miłością
Każda ukochana twarz
Wklejona jest trwale
W moje niebieskie serce...
Takie tam smędzenie... (z potrzeby serca 😘)
Portrety przepiękne, chociaż to niebieskie tło jakoś dziwnie się odbija. Ale jak jeszcze powiesz, że to malowane z pamięci, to ja swoje sztalugi porąbię na ognisko.
OdpowiedzUsuńKoleżanka Małżonka ma niedługo urodziny. Chciałbym jej sprezentować portret w oleju, ale boję się, że talent nie ten.
Moje "Trojaczki" mam w głowie i w moim niebieskim sercu...podparte wieloma zdjęciami... Tyle że z profilu.
UsuńA talent Twój czy mój?...😊
Mój, oczywiście, a raczej jego brak. Twojego nigdy nie kwestionowałem.
UsuńPodobno niebieski to kolor nadziei...
OdpowiedzUsuńNadzieję można pokolorowac na każdy ulubiony kolor. A z niebieskim za pan brat jestem, zdaje się, nie tylko ja... ;-)
Usuń:D
UsuńNo nie mów? :P
Pięknie smędzisz:-)
OdpowiedzUsuńA to się dzieje zawsze jak mi korona na uszy opada... 🤴🏻😁
UsuńByło brykać po szafach ?? ;o)
OdpowiedzUsuńAle jeśli po brykaniu tak smędzisz, to brykaj !! Mam kilka szaf jakby co...;o)
No cóż, braknie zdarza mi się coraz rzadziej. Więc jak się taką gratka trafi to należy ją wykorzystać do cna. Nawet jak się później siedzi...
UsuńAby wyzbyć się niemocy
OdpowiedzUsuńI wytężyć pierś do przodu
Trza korzystać z każdej nocy
Nie brykając jak za młodu !
;o)
Noce mam tylko do spania
UsuńCzy się śni coś czy tylko marzy
Dzień dobry jest do brykania
Jak się jaka szafa zdarzy..
Oczywiście noc do spania
UsuńMa sugestia bez podtekstu
Dzieli dobę do kochania
Szafę ,,, tylko do pretekstu
;o)
Wiesz, że od chwili poznania Ciebie w blogosferze, zakochana jestem w Twoim malarstwie, więc dodatkowo chwalić nie będę. Chyba coś mi umknęło odnośnie tego brykania, ale mam nadzieję, że już wszystko w porządku. Ucałowania.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Iwonko za komplement.
UsuńA jeśli chodzi o brykanie, to było o tym w poprzednim moim wpisie ;-)
Przytulam ciepło.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPrzesercowe przesmędzenie, o!
Pozdrawiam serdecznie.
🧡💛💙💖
UsuńMasz pięknych synów, więc dużo kochania nie tylko na wspaniałym portrecie, ale w codzienności.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i odporności życzę