Powroty, powroty...
To nie tylko tęsknota i melancholia za tym, co wydaje się w sferze marzeń w danym momencie. To również mój powrót do farb olejnych, z którymi wzięłam rozwód jakiś czas temu. Ale poczuwszy, że mój organizm się chyba "odtruł" toksycznie, więc próbuję się "rozmalować" na olejno.
To miał być typowy, zwykły landszaft...
Stary Sad |
He, jednak moje umiłowanie do "żywego" koloru i zwykłego kryklania przeważyło i zakończyłam pracę na etapie "pogranicznym"...
Zapraszam do mojego Starego Sadu, gdzieś w Beskidzie Niskim 😘
A wiesz, że chętnie bym wstąpił w ramy tego landszaftu...
OdpowiedzUsuńTo miejsce jest bajkowe i wyjątkowe... Tam przechodzi migrena... 🥰
UsuńChcę tam zamieszkać!
OdpowiedzUsuńNie w Beskidzie. W Twoim obrazie.
No to mamy problem... Bo ja też bym tam wskoczyła... A nie wiem czy się we dwie zmieścimy.
UsuńNie mogłabyś namalować większego?... Albo drugiego? Bo ja nie przepadam za tłokiem...
UsuńDrugi, jeszcze raz taki duży, w przygotowaniu... Będą tam przestrzenie poza Starym Sadem 😍
UsuńSatysfakcjonowałaby mnie rozmiarówka a'la Matejko :))
UsuńHe, he, to jednak musiałybyśmy pójść w naturę... ;-)
UsuńAlbo w "Panoramę Racławicką" :)
UsuńHej... to byłoby rozwiązanie moich dylematów ;-). Bo nie mogę się zdecydować czy: widok z "żukowej łąki" na dolinkę i górki, czy motyw jak z Babiego Lata w/g Chełmońskiego, czy "żukowa Rusałka na w/w łące... Taka panorama byłaby opcją, "conienonie"? 😍
UsuńO, panorama! Teraz Daga musi tylko zorganizować sobie hangar na pracownię :D
UsuńNio... i nawet wiem kto by ze mną pracował przy takiej panoramie... Ech, rozmarzyłam się... :-)
UsuńAle może zostańmy przy rozmiarze, a panorama niech będzie mniej militarno-bogoojczyźniana, co? Mnie by usatysfakcjonowała łąka pełna owadów albo pejzaż podmorski (najlepiej rafa).
UsuńNo kochana, Ty mi tu tematów nie podrzucaj... sié ogarnąć nie mogę...
UsuńA gdzieżbym śmiała?!... Ja tylko tak... niezobowiązująco :(((
UsuńAleż się tłok zrobił w tym Twoim cudnym obrazie! Wszyscy chcieliby w nim zamieszkać...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jestem zaskoczona przyjemnie. Człek machnie beleco z tęsknoty i taki odzew jest 😁
UsuńBeleco... Weź ty mnie nie dobijaj...
Usuń😘
UsuńMoim zdaniem ten sad nie jest do mieszkania tylko do patrzenia i marzenia.
OdpowiedzUsuńPięknie się rozmalowywujesz 🎨 :-)
Dziękuje serdecznie, bardzo, bardzo 💖
UsuńMasz chyba rewelacyjny nastrój.Ten Twój landszaft aż krzyczy kolorami o szczęściu.
OdpowiedzUsuńChciałoby się tam troszkę pispacerować
Całkowicie fajny nastrój osiągnęłam dopiero teraz, po namalowaniu 😍Świetna motywacja do wyruszenia w teren na "polowanie" materiałów malarskich :-). (bo tak juz mam z malowaniem, że nawet jak mam w planie coś bardzo klasycznego i szaroburego zrobić - wychodzi mi orgia kolorów...) ;-)
UsuńTo jest piękne.
OdpowiedzUsuń🧡💛💚💙
UsuńAle tam pięknie w tym Starym Sadzie ...
OdpowiedzUsuńSerdeczności Dagmaro :-)
No pięknie jest tam, to prawda... Ale że daleko i nieosiągalnie w tym momencie, to sobie namalowałam :-)
UsuńObraz bardzo ładny, choć dla mnie zbyt mało "owocowy". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBo on jest bardzo stary. Jego owocujący czas przeminął... Czasem coś tam... 😘
UsuńJa też w tym sadzie pragnę zamieszkać albo chociaż pobyć trochę i nacieszyć oczy. Cudny widok, masz talent.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Czasem tak mi coś w duszy zagra, że muszę dać ujście 😘
UsuńWłaśnie wróciłam ze "starego sadu" i ledwie żyję...;o)
OdpowiedzUsuńOdpoczniesz na "żukowej łące"... ;-)
UsuńA ja już czekam na zapowiedziany kolejny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z "inspiracją" i mlekiem ze sklepu... ;-)
UsuńZaproszenie przyjęte, bo to malownicza kraina🏵️💜😊
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę gorące 🏵️😊