Na nic intensywna obrona własnego terytorium...
Na nic okopy i działa przeciwpancerne...
Na nic bateria przeciwlotnicza w "ogródku"...
Bestia*
zrobiwszy rundkę przez Limburg,
powróciła...
Przedarła się przez okopy "medykacji i medytacji"...
Uderzyła, może z mniejszą siłą niż poprzednio,
ale boli...
Wdarła się przez ucho do środka,
by pobawić się gałką oczną,
poskrobać gardło
i powbijać pazurki gdzie się da...
Niby subtelniej,
niby tylko pojedyncze krosteczki za uchem zostawia...
Ale i tak,
umęczona Żukowa Mama poleguje za dnia na "foteludozbijaniabąków"...
*Bestia - półpasiec
A nocą... Ech...
Na nic okopy i działa przeciwpancerne...
Na nic bateria przeciwlotnicza w "ogródku"...
Bestia*
zrobiwszy rundkę przez Limburg,
powróciła...
Przedarła się przez okopy "medykacji i medytacji"...
Uderzyła, może z mniejszą siłą niż poprzednio,
ale boli...
Wdarła się przez ucho do środka,
by pobawić się gałką oczną,
poskrobać gardło
i powbijać pazurki gdzie się da...
Niby subtelniej,
niby tylko pojedyncze krosteczki za uchem zostawia...
Ale i tak,
umęczona Żukowa Mama poleguje za dnia na "foteludozbijaniabąków"...
*Bestia - półpasiec
A nocą... Ech...
Przytulam zdalnie o ile to cokolwiek pomóc może.
OdpowiedzUsuńBestię radzę traktować na zmianę dobrym słowem "jak już musisz proszę nie dokuczaj za bardzo!"i ostrym "a idź ty, ty...tu padają wszelkie niecenzuralne słowa"
Stosuję...jeszcze nie wiem, która wersja działa lepiej ;-)
UsuńKurka wodna, musi być jakiś sposób, żeby go załatwić!
OdpowiedzUsuńSzczepionka jest przeciw. Tylko muszę z moim lekarzem omówić. Lekarze sami z siebie tutaj nie proponują...
UsuńDaguś chyba wylęgła się jakaś odmiana tego czorta, bo wsród moich znajomych (też moja siostra) maja go i nie mogą sie pozbyc. Trochę się zasusza a potem wraca i tak bez przerwy przez 2-4 miesiące.Jednak najbardziej prawdopodobne jest podłoże długiego stresu. Więc ja życzę: jedź na wakacje do np Italii, Hiszpanii.......buziole wysyłam, wyrzuc gada!Joanna
OdpowiedzUsuńJej, jakbym pojechała gdziekolwiek... Ale inne terminy "medyczne" mnie zniewalają... No i jakiś sponsor przydałby się...
UsuńMnie dopadła głuchota.
OdpowiedzUsuńUcho mam zapchane.Niby nie boli , ale umęczy...
Odpoczywaj, uleż, a może to jakaś skubana alergia???
Skubane to jest z całą pewnością... A co do alergii... to chyba alergia na życie...
UsuńOj, uparta bestia! Może czas odczynić uroki? Tfu, tfu... A kysz, a kysz, bestio dręczycielko!
OdpowiedzUsuńDaj znak czy podziałało
Tak jakby troszkę ;-)...
UsuńOj to bardzo Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Dagmaro
:-)
Trzymam się... mojego "foteladozbijaniabąków".
UsuńBardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. I przepraszam, że tak ogólnie... ale gałka oczna mi chce odlecieć i nie mogę już... Moze później...
OdpowiedzUsuń
UsuńPrezes koła PTTK miał kiedyś półpaścca, który mu zaatakował oko tak, że aż leżał w szpitalu. Jest ok, chodzi po górach, ale czasem ból trochę wraca i szybko mija.Tulam raz jeszcze ...
Trzymam kciuki, żebyś szybko gadzinę pokonała !! Buziole przesyłam imprezowe...;o)
OdpowiedzUsuńJest już prawie na łopatkach... Ale dokuczliwe bydle jest ogólnie...
UsuńMusisz nie tylko dobić bestię, ale jeszcze ją skremować, żeby na pewno nie powstała. Tylko się nie smaruj tym kremem z kremacji!
OdpowiedzUsuńJak tylko podniosę na nią rękę, to się chowa i kamufluje... Taka jest ta bestia . Bestialska...
UsuńTrzymam kciuki za szybka poprawę i skuteczność w pokonaniu bestii. Uściski.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję.... I juz mi lepiej :-)
UsuńNaprawdę przytulam
OdpowiedzUsuńNie przeziębiaj tej francy, bo słyszałam , że to jeszcze gorzej i bardzo uważaj na siebie.
Za tydzień mam wizytę i laryngologa
Przeczuwam, że bardzo cierpisz.
Uważaj na siebie i kuruj się kochana
Zwlokłam się z łoża boleści, otwieram lapcia i czytam (za pomocą jednego oka), tak miłe, ciepłe słowa... Już, już jest lepiej 🧡😊.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńChyba spóźniłam się z przytuleniem i współczuciem. Jeśli tak, to znaczy, że bestia poszła precz.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobre wiadomości przeczytałam i cieszę się bardzo, że bestia wreszcie dała Ci spokój.
OdpowiedzUsuń