W chmurach... |
Otwieram oczy
Świat nie stanął
Kula się toczy
Dzieci do szkoły
Gdzieś gra muzyka
A ból nie znika...
Jeszcze trochę... Powoli bardzo wracam. Jeszcze mi się nie chce, jeszcze nie mam planów i idei na budowanie nowej przestrzeni wokół mnie. Ale bywam tu i ówdzie :-). Czasem coś zjem, czasem coś wypiję i wystawię kolana do słońca :-). Polecam się łaskawej pamięci ;-).
Oczywiście, że pamiętam. Portret przepiękny.
OdpowiedzUsuńPrzytulam:)
Odtulam :-)
UsuńDobrze, ze wracasz…. :)
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńI dobrze, że nie stanął... choć z początku tego oczekiwałaś... a ból będzie przemieniał się w pamięć, jak dinozaury w barwne ptaki.
OdpowiedzUsuńCzasem coś zjedz, czasem się odezwij - są jeszcze ludzie w twojej przestrzeni!
Wiem, wiem... :-)
UsuńPamiętaj, że masz wirtualnych przyjaciół, będziemy wspierać. Wracaj do żywych, nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
:-))) :-)) Dziékujé.
UsuńTo dobrze, że nie pozostajesz sama z sobą. Pisz, maluj i rób wszystko co pozwoli Ci
OdpowiedzUsuńoderwać się od chwili obecnej. To minie ...to musi minąć. :)
Dzięki serdeczne
UsuńNie musisz się polecać pamięci, bo my tu wszyscy pamiętamy i cierpliwie czekamy.
OdpowiedzUsuńUściski.
:-) :-)
UsuńKomentarz testowy.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTestowałam komentowaniae ponieważ poprzedniego swojego komentarza nie widzę. Zapewne poleciał w kosmos.
Portret przepiękny! Przytulam mocno, mocno i serdecznie pozdrawiam.
Czasem i kosmos przydaje sie :-) ....by docenic jak fajnie jest na ziemi 😄 Dziekuje serdecznie
UsuńWracaj...w moim sercu masz bezpieczną bazę, to nie są tylko słowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo serdecznie. Jeszcze troszkę zajęć, jeszcze trochę samotnych spacerów... i jestem.
UsuńTo ja porozrzucam okruszki, żebyś drogę bez trudu znalazła...Albo kolorowe sznureczki na drzewach rozwieszę...Albo...Ty wybierz drogę, a ja poczekam w cieniu śliweczki na Ciebie...;o)
OdpowiedzUsuńTak, śliweczka jest znakomita :-) Dziękuję Ci serdecznie i obiecuję niedługie czekanie....
UsuńCzekam, jestem, wspieram i przytulam...
OdpowiedzUsuńPrzytulam sie chetnie :)
UsuńPamiętam i cieszę się, że zostawiasz ślad. Ucałowania.
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie...
UsuńRozumem Dagmaro bo dwa lata temu przezywalam to samo Wię c Cię przytulam serdecznie i czekam...
OdpowiedzUsuńPonoć czas leczy... Ja jeszcze nie moge uwierzyć...
UsuńMoim zdaniem nie leczy. Tylko pozwala dalej żyć. Jakoś.
UsuńCoś w tym jest... Byle by "jakoś" jakieś jakościowo do zaakceptowania było... ;-)
UsuńCieszę się, że jesteś. Nawet, jeśli wiem, że nie cała.
OdpowiedzUsuńNo, .... jeszcze się nie mieszczę w nowej przestrzeni...
Usuń....bez Reni....
Usuń