piątek, 8 czerwca 2018

JEJ PORTRET

Renia, (25-05-1950 --- 07-06-2018)

Byłaś moją inspiracją
I moją błękitną fazą.

Nie zadawałaś się z dzieciakami
Ale rzucałaś się na każdego z pazurami
Kto chciałby mi krzywdę zrobić.

A ja
Nie rozumiałam
Jak można czytać z latarką pod kołdrą
I dlaczego prasujesz lewą ręką

I ja 
Już wówczas 
Malowałam w myślach
Twoje portrety

Piękna moja
Zawsze tyle buntu
Tyle ochoty do dyskusji 
W sobie miałaś
I Tyle miłości
Której okazywanie było tak trudne

Piękna moja
Tyle energii
Tyle ciekawości świata 
W sobie miałaś
I tyle mądrości dla innych
A dla siebie budowanie schodów

Piękna moja
Przytulam Cię całym sercem
Do kwiatów w naszym ogrodzie
I wiesz przecież
Jesteś na stałe w moim pokoju nad światem



45 komentarzy:

  1. Ach Dasiu... ryczę od rana... Trzymaj się kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firma wziela sprawy w swoje rece, cora Reni ma winko a ja zywie sie lodami i oxazepamem.

      Usuń
    2. Dobrze. Tak trzeba. Zaraz się dołączę, chociaż na odległość.

      Usuń
  2. Pieknie o niej piszesz, nie da sie Jej zapomniec, trzymaj sie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę, nie wierzę, że Renia odeszła. To niemożliwe...
    Ogromnie mnie boli i łączę się z tobą w tym bólu.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie może być prawda, przecież miała za chwilę wsiąść na rower. Tyle energii w Niej było. Tak pięknie piszesz o Reni, czytam już któryś raz.
    Łączę się w bólu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jeszcze nie wierze. Patrzylam na nasz ulubiony serial i na reklamach chcialam dzwonic do niej, by pokomentowac...

      Usuń
  5. Mnie też nie chce się uwierzyć, że już Jej nie ma wśród nas... Żal...

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Tak... Jeszcze nie zamkniety... Przeciez nie odchodzi sie wiosna w "w jesieni zycia".....

      Usuń
  7. Kiedy czytałam Twój poprzedni post, sądziłam, że to tylko chwilowy spadek formy. Gdy Anzai napisał "coraz ciszej się robi u naszych przyjaciół", nie przypuszczałam, że mówi o najgorszym. Renia pozostanie w naszej pamięci i sercach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przykre, przeczytałam u Iwony:-(
    Wszelkie słowa wydają się zbędne i chociaż nie zdążyłam poznać, to wiadomość mnie poruszyła bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie tak sobie ją wyobrażałam kiedy spierałyśmy się w komentarzach (fakt, że czasem Ją prowokowałam specjalnie)...Sprowokowana otwierała Duszę...
    A wiesz co by teraz powiedziała ??
    "To przez to, że rzuciłam palenie"...;o)
    Odszedł Dobry Człowiek...

    OdpowiedzUsuń
  10. ONA będzie zawsze z nami !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dane mi było poznać Ja osobiście.
    Niezbyt częste moje wizyty na jej blogu, trochę częstsze Jej na moim.
    Niby mało, niby trzeba beczkę soli.....
    Jednak rozumiałem Jej każde słowo, które zamieściła u mnie.
    Czułem, że gdy dane nam było spotkać się w realu, rozumielibyśmy się bez słów.
    Niestety, nie zweryfikuję już nigdy tego odczucia. Ale taką Ją zapamiętam.
    "Kto ratuje jednego człowieka, ratuje cały świat" - mówi pewna mądrość.
    Wraz z odejściem Reni, jednak Jej świat zniknął. Pozostały tylko fragmenty zachowane w naszej pamięci. Nie da się z nich złożyć żadnej całości - jednak obowiązkiem tych, którzy czuli się Jej przyjaciółmi jest zachowanie choćby tych fragmentów.
    .
    .
    .
    .
    Reniu, do zobaczenia ..... może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leszku, pieknie napisales o mojej Siostrze... Wiesz, gdy czytam komentarze o Niej, od ludzi, ktorych nie znam, to tak jakbym poznawala inna strone Reni... Kazdy dodaje cos, kazdy postrzega ja na nowo... Dziekuje. Dzieki Wam wciaz moge Jej portret malowac...

      Usuń
    2. Wielkie dzięki za zrozumienie tego co czuję.

      PS.
      Czy pozwolisz mi na pamiątkę skopiować Jej portret?

      Usuń
    3. Tak, oczywiście. (Trzy lata temu, na mojm blogu 9 styczeń), zamieszczony jest "orginał" czyli moja "niebieska faza".

      Usuń
  12. Dagmaro, jeszcze raz Cię ściskam serdecznie. Wyobrażam sobie jak wielki ból czujesz, byłyście sobie takie bliskie...
    Piękny wiersz, zostanie na zawsze

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też poproszę o zezwolenie na skopiowanie portretu. I wiesz, tak sobie pomyślałam: Najpiękniejsze słowa o człowieku wypowiada się po jego śmierci... Może za mało mamy ku temu okazji "póki my żyjemy"? A może za mało takich okazji wykorzystujemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje... Chyba... Na co dzien mamy dla siebie gesty, poczynania.... Zbieramy slowa gdy nie mozna juz podac reki...
      Portret udostepniam.

      Usuń
  14. Pamiętasz o nas? Bo my o Tobie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie. Ale poruszam się jeszcze jak we mgle... Jestem i zagladam do Was cichutko... Ponoć czas leczy...

      Usuń
    2. Wiem, wiem. Chciałam tylko, że tu jesteśmy. Jak już będziesz gotowa. Zaczekamy.

      Usuń
  15. Maradag, wciąż przypominam sobie jak Rena delikatnie nadmieniła żebym zajrzała do Ciebie, bo ma taką zdolną siostrę, która nie wierzy w siebie....Zajrzałam i oniemiałam! Jak można nie wierzyć w siebie tak pięknie, lekko i zmysłowo malując świat! To Jej zawdzięczam, że poznałyśmy się, że mogę podglądać Twoje malarstwo i że widzę Renę na portrecie i słowach pełnych miłości. Jestem tuż obok....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Joasiu. Tak, czuje i odbieram Twoja obecnosc.... Dziekuje Ci.

      Usuń
  16. Też jestem z Tobą Dagmaro.
    Dwa lata temu odeszła moja starsza Siostra.
    Rozumiem Cię dobrze...
    Przytulam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przytulam mocno Ciebie, Maradag. Przekazuję wyrazy współczucia i łączę się w bólu.
    Ech... Renia... Co Ona nam zrobiła?

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepięknie napisałaś z wielką miłością
    Ktoś kto zostawia tyle miłości nigdy nie umiera

    OdpowiedzUsuń

"Upadłe madonny" oraz "chłopczyk ze sfilcowanym psem"

  A kuku... Jestem, żyję i mam się całkiem nieźle, (jak na ryczącą siedemdziesiątkę)... Dzieje się wiele, a że tempo działalności różnej zwa...