wtorek, 22 sierpnia 2017

Wakacyjne wspomnienia Mamy Żuka c.d.

Podczas wspólnego pobytu tu i tam, okazało się, że Dziki-Rusałka czaruje czas... Co zerknie na jakiś czasomierz, to było: yyy... i 33 minuty. 14.33 , 20.33 , esemes z Grenlandii 02.33...
Nawet jak brało się Adzika z zaskoczenia pytaniem która godzina, to zawsze było to 33... Taka dodatkowa atrakcja turystyczna Mamy Żuka... ;-)
Poprzedni wpis zakończył się deszczowym powrotem. 
Wyjechałyśmy przed południem, w pięknym słońcu na wizytę w Zyndranowej, gdzie znajduje się min. Skansen - Muzeum Kultury Łemkowskiej. Smaczku temu Muzeum nadaje to że młody człowiek, który nas oprowadzał jest czwartym pokoleniem "właścicieli" przybytku. Jego pradziad był "pisarzem" wioskowym, miał więc pokaźną chałupę w centrum ówczesnej wsi. Tam też mieszkał później dziadek z babcią i urodził się ojciec naszego przewodnika. Tenże (ojciec), dopiero po wybudowaniu "nowoczesnego"(brzydkiego) domu - urządził Skansen. Są tam zgromadzone nie tylko zabytki kultury łemkowskiej, ale również dokumenty oraz zdjęcia dotyczące działań wojennych i powojennych na tamtych terenach. Kilka zdjęć:

Wchodzimy

Widok z pozycji...małego młyna

Widok z pozycji naszych "koników"

Karczma

Chata główna od frontu

Chata główna od tyłu

Kuźnia

W kuźni

Ubranka i  coś na niemowlę

Zdjęcia rodzinne i nie tylko

Zdjęcia cerkwi, która już nie istnieje

Ubranko reprezentacyjne

Dalszy ciąg ubranek

Pamiątki dotyczące w/w cerkwi...

Pomieszczenie gospodarcze

Przy piecu...

"Sypialnia" tzw. komora

Przy stole w kuchni

Miejsce pracy Pisarza

Komora dla hobbysty.... ;-)
Jest wiele zdjęć z tego miejsca, ale są też inne miejsca, które Mama Żuka odwiedziła,więc...
W okolicy znajduje się też Karczma Żydowska, (muzeum było zamknięte), cerkiew współczesna... nieinteresująca i Urokliwy cmentarzyk (o ile cmentarz może być urokliwy).


Innego dnia, Banda Czworga, odbyła wycieczkę samochodowo- pieszą do Słowacji. Celem były ruiny zamku w Zborovie. Cel został osiągnięty.

Wyraźna wskazówka

Informacyjna tablica

Zamek w remoncie

A pogoda piękna tego dnia była

I jeszcze tylko jedna wycieczka... Ta, o której Mama Żuka myślała cały czas wybierając się na Żukowszczyznę. Bowiem obok tejże przebiega żółty szlak na Baranie. Przepisuję bezczelnie od Cioci Wiki:
Baranie - szczyt w Beskidzie Niskim (754 m n.p.m.), w pasmie Beskidu Dukielskiego. Do jesieni na jej szczycie znajdowała się wieża obserwacyjna (stalowa), zbudowana w czasie II wojny światowej przez Niemców. Konstrukcja runęła. W 2006 powstała wieża widokowa drewniana, którą wznieśli Słowacy. Z wieży przy sprzyjających warunkach można podziwiać Tatry, Bieszczady i Połoninę Równą.
Wieży nie zdobyły Żuczkowe, wieża trzeszczała niebezpiecznie, a wszędzie była mgła...

Wbrew pozorom - pod górę... prawie u celu

Cel osiągnięty

Wieża... strach patrzeć na nią...

Temat na obrazek?

A w ogóle zaczęło się od suchej żaby

Dziki-Rusałka-Leśna odpoczywa
Cel został osiągnięty :-)
A wieczorkiem Gospodarze Starej Szkoły urządzili "prawdziwne" ognisko z pieczonymi kiełbaskami i kartofelkami z gorącego popiołu. Było to ognisko pożegnalne...


Ale to nie były całe wakacje Mamy Żuka. Przed pobytem w Beskidzie Niskim był Kraków ( o czym wspominałam), a po Warszawa, gdzie mogłam uściskać przekochaną Joasię.  I pogadać o "starych polakach" z Piotrem zwanym w pewnych kręgach Bacą. I jeszcze kolejne kino, wernisaż, muzeum...
To były wspaniałe wakacje!

P.S. Prawie zapomniałabym o najważniejszym co było na Żukowszczyżnie: spokój i cisza. Ludzi spotkanych na szlaku czy w miejscach naszych wędrówek - policzyć można na palcach jednej reki. A przecież środek sezonu ... I to było cudowne :-)


17 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Nie da się takich wakacji nazwać inaczej, niż wspaniałymi.
    Temat na obrazek? Jak najbardziej, tylko bez suchej żaby .;) :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny foto-grafiko-reportaż! Wakacje pełne aktywności ruchowej i kulturalnej bo i wernisaż, muzeum, kino i łono natury. Do tego element magii w postaci tajemniczej liczby 33. Nudno na pewno nie było więc gratuluję inwencji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myśle, że tu sporo jest tematów na obrazki. Najważniejsze,że wakacje ci się udały a ze wspomnień może jakieś kolaże zobaczymy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe :-) Jedno jest pewne: wakacje skończyły się - czas do roboty!

      Usuń
  4. Doskonale uchwycone perełki krajobrazowe, a jak dowcipnie podpisane. Gratulacje z powodu kolejnej rocznicy bloga!
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że w Dukli żaby tłukli ?? ;o)
    Mój Ojciec rzucał mi takimi rymowankami, kiedy ledwie żywa walczyłam z chorobą lokomocyjną jadąc do Bieszczadzkich Dziadków...Tysiące takich rymowanek mam w głowie. a do każdej była dołączona opowieść potwierdzająca jej prawdziwość...;o)
    Tylko tej wieży żal...Mnie by na ziemi w sto koni nie utrzymali...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, nie masz lęku wysokości...A jeszcze jedna pani, która przyszła na Baranie ze Słowacji i była na wieży - powiedziała, że dwa szczeble drabiny trzeszczą niebezpiecznie... Nawet Dziki-Rusałka nie weszła...No i ta sama pani powiedziała, że mgła jest i widać niewiele.

      Usuń
    2. Nawet nie wiedziałam, że można go mieć...;o) Kobiety bywają przewrotne !! I tak bym sprawdziła...;o)

      Usuń
  6. Czasu nie tracicie!
    Cudne wakacje...
    Jeszcze macie chwilę, czekam na kolejne relacje😘
    Pozdrawiam
    goodmorning73.blogspot.com
    zolza73.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęć z wakacji jeszcze wiele
      I pamiętnik pisany w niedzielę :-)
      Ale przyznam skrycie:
      Trwa już powakacyjne, w mojej Holendrowni życie :-)

      Witam u mnie serdecznie i pędzę z rewizytą

      Usuń
  7. Pięknie spędzałaś czas w Polsce.
    A ja nie znam tamtych okolic, więc bardzo Ci dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem na etapie poznawania... dlatego gdy tam jestem zachłystuję się...;-)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Dziękuję za tę podróż..tyle tu przekazałaś:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze bardzo chętnie.....
      I witam tu serdecznie :-)

      Usuń

HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI

    Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...