poniedziałek, 19 czerwca 2017

Mamy Żuka dwa dni przed wakacjami

Mama Żuka zaczęła szykować się do odlotu, tydzień przed...
Pierwszym krokiem jaki poczyniła w tym kierunku było spontaniczne pójście do fryzjera. Na pytanie: "wat doe wij?" -  "heel kort knippen"- padła odpowiedź z ust Mamy Żuka. Czyli, bardzo krótko tniemy. Było krótko przecież. Bo te pięć piór, które M. Ż. ma na głowie nie nadają się do hodowli "kokowej". Ale i tak ilość pierza, która znalazła się na podłodze po operacji cięcia, zaskoczyła wszystkich obecnych. Efekt na głowie M. Ż. również. Fryzjerka prawiła komplementy, że to niby nie każda w słusznym wieku ma odwagę, a Mama Żuka stwierdziła: Odrosną. 
Po wakacjach. 
A póki co, wygodnie w schronisku n.p., a gdy pójdzie się na jakieś spotkanie na szczycie , założy się kapelusz albo berecik...

Następnym krokiem przedwakacyjnych przygotowań było: "ale co ja na siebie włożę"   i 
DO CZEGO SIĘ SPAKUJĘ? Padło na plecaczek w charakterze małego bagażu podręcznego do samolotu... I tu zaczęły się schody... Sypialnia wygląda jak pobojowisko,  na środku mały, bidulek-plecak, który ma spełnić określone wymagania zwane parametrami...
Ok. Plan jest w głowie. Realizacja jutro. A dziś M. Ż. przygotowała swoje szpony. Wszystkie 20 paznokci (przepraszam, 18, bo najmniejszym "stópnym" paluszkom, Bozia poskąpiła tychże), zostały wypiłowane, wypicowane i pomalowane neutralnym kolorkiem. Pięknie. No i przy czółkach dolnych trochę jogi było, bo przecież Mama Żuka w ogóle nie tyje, tylko jej się figura zmienia...

Mama Żuka z przyrządami do paznokci

A wszystko to po to, bo Mama Żuka na Żukowszczyznę się wybiera! Oczywiście z Żuczkami ;-).
I tym optymistycznym akcentem Mama Żuka robi pa, pa - do ...
po wakacjach. 

14 komentarzy:

iwonakmita.pl pisze...

Ojej, to na pewno szczęśliwa jesteś:) Baw się dobrze i naciesz się swoimi Żuczkami. Do następnego razu:)

Bet pisze...

Przybywaj śmiało! Ojczyzna czeka:))

maradag pisze...

Dziékujé!

maradag pisze...

He, he

gordyjka pisze...

To teraz konieczne jest spotkanie "na szczycie" !! W bereciku koniecznie !! ;o)
Daj znaka jak szlaki wiodą to może coś wykombinujemy...;o)

iwonazmyslona pisze...

Dopieściłaś siebie od stóp aż po czubek głowy, to najważniejsze. Życzę udanego urlopu, wesołych, szczęśliwych spotkań i dobrego powrotu. Pozdrawiam.

Nitager pisze...

Genialne! Parę kresek, jedna plama - i portret "jak żywy"!

Joterkowo pisze...

Portret "Z przyrządem" genialny! Teraz tylko marzę by porównać go na żywo z OSOBĄ! :-)

Ultra pisze...

Krzątanina przed wyjazdem jest męcząca,ale nie pozbawiona uroku i podniecenia. Spotkania z bliskimi zawsze są przesympatyczne i pełne ciepła. Tyle opowieści i tyle radości. A wrażenia proszę spisać po powrocie.
Zasyłam serdeczności

alElla pisze...

Klik dobry:)
Uwielbiam przedwyjazdową krzątaninę. Na dłuższe wyjazdy pakuję się kilka tygodni.

Pozdrawiam serdecznie.

maradag pisze...

Wszystko stoi na głowie... Plany planami a ból kręgosłupa i nagły wyjazd Żuczka na Grenlandię swoje....
Odezwę się

maradag pisze...

Klik :-)
Korzystam gościnnie na chwilkę z "normalnego" sprzętu, zanim będziemy całkiem poza zasięgiem. Teraz tylko przepakować się na górskie niezbędniki i w dalszą drogę!
Pozdrawiam również serdecznie

Ultra pisze...

Dowcipnie i wesoło o sobie piszesz.
Miłej podróży

maradag pisze...

Jestem juz... Czas jakis, kktory to czas pedzi jak oszalaly... Korzystam z vifi w "Starej szkole" w Mszanie.
Jest tak cudnie, ze nie mam czasu na smuteczki.
Pozdrawiam serdecznie

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...