Chciałam tylko wzlecieć z ziemi
Lecz nie myślałam, że słońce może zabić
Justynce
Przeczytałam kilka wierszy
I przyszła tęsknota
Za słowem i gestem
Które nigdy się nie zdarzyły
Przeczytałam kilka wierszy
I przyszła wiedza
Że drogi zostały wybrane
A twarde są i z betonu
I cóż, trzeba iść
Nie patrząc w górę
Gdzie szybują ptaki
Przeczytałam kilka...
P.S. Powyższe słowa, jak i obrazek, to inspiracja tomikiem wierszy Justyny Otrzonsek (obecnie - Gorzkowicz), pod tytułem: JAK IKAR...
Lecz nie myślałam, że słońce może zabić
Justynce
Przeczytałam kilka wierszy
I przyszła tęsknota
Za słowem i gestem
Które nigdy się nie zdarzyły
Przeczytałam kilka wierszy
I przyszła wiedza
Że drogi zostały wybrane
A twarde są i z betonu
I cóż, trzeba iść
Nie patrząc w górę
Gdzie szybują ptaki
Przeczytałam kilka...
P.S. Powyższe słowa, jak i obrazek, to inspiracja tomikiem wierszy Justyny Otrzonsek (obecnie - Gorzkowicz), pod tytułem: JAK IKAR...
Aha
OdpowiedzUsuńOch, dzięki Ci Siostra za wyczerpujący i szeroko rozbudowany komentarz ;-)
UsuńSama esencja, no co chcesz?
Usuń:D
Och...
OdpowiedzUsuńNo co wy tak....monosylabicznie dziś?...
UsuńHi,hi,hi. Solidaryzuję się z Renią😉 A tak naprawdę to Ikar jest wspaniały. Dla mnie to symbol romantyzmu.
UsuńAle, ale czy to aby nie jest Ikarka? Buzię ma dziewczęcą...
UsuńNo jaka Ty bystra jesteś :-)))
UsuńTeż zauważyłam, że to Ikarka rodzaju dziewczęcego.
UsuńOOO, wow! Dziękuję bardzo! Wzruszyłam się ogromnie:-)
OdpowiedzUsuńAAA, tak sobie.... ;-)
UsuńI tak właśnie wzmacniamy się nawzajem! Czyli efekt synergii widoczny. Brawo!
OdpowiedzUsuńO! Dziękuję/jemy bardzo :-). Choć w moim wypadku był to bardziej sponan.
UsuńKolejna zafascynowana przestrzenią, Ikarka jedna. uważaj na pióra, proszę
OdpowiedzUsuńNo...staram się (uważać)...ale nie wiem czy nie za póżno dla mnie ;-)
UsuńAle Cię wiosennie porwało...;o) Zamiast wosku użyj "kropelki"...I może zamiast do Słońca zrób próbę z taboretu...;o)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy celowo, ale strasznie symboliczne Ci to wyszło...;o) To, że piękne nie nadmieniam, żebyś bez skrzydeł nie uleciała...;o)
A tak mnie naszło...Straszne mam wahania poziomu szczęśliwości w organiżmie ;-) Od euforii na temat: och, jakie życie jest piękne i co to ja wkrótce nie zrobię, do frustracji ze świadomością kiszenia się we własnym sosie... I to bez wzgledu na pogodę ;-) i tu już kropelka nie pomoże ;-)
UsuńWięc wyrażam (mój stan ducha) ;-)
[a może mi zwyczajnie chłopa brak, "który ogarnąłby nie tylko ciało ale i duszę"] ;-)
Za pochwałę urody obrazka uprzejmie dziękuję :-))
Chłop, który ogarnął by ciało i duszę ?? Tobie rzeczywiście coś jest...;o)
UsuńZjedz czekoladę, napij się wina, kup sobie kieckę, w ostateczności weź jakieś witaminy...;o)
Zaczęłam od kupienia kiecki... :-). Jeszcze dziś mogę tę czekoladę zaliczyć (a mogą byc lody? - bo mam...), a jutro będę pozostałe zalecenia realizować :-)
UsuńTerapię powtarzaj do skutku !! Lody ?? Pewnie !! Prosto z kubełka i bez ograniczeń...;o) Możesz zagryzać czekoladą i popijać winem...Tylko do konsumpcji nie zakładaj tej nowej kiecki !! ;o)
UsuńDo jakiego skutku? Tzn. czego spodziewamy sie w efekcie terapii? 😉
UsuńNie mam pojęcia !! Ale dla takich lekarstw to mogę nawet odrobinkę posymulować...;o)
Usuń:-))) Już mi lepiej ;-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie! Nie! Słońce nie może zabijać. Trzeba tylko odpowiednim klejem pióra przykleić.
Wznośmy się ku słonću, o!
Pozdrawiam serdecznie.
Ok, jeszcze raz spróbuję... ;-)
UsuńAaach, oooch. To nie przytyk do poprzednich komentarzy. Po prostu "grafa" mi siadła i na ekranie mam dodatkowo robaczki, więc widzę obraz, ale kolorów już nie mogę podziwiać.
OdpowiedzUsuńAaach, oooch. To nie przytyk do poprzednich komentarzy. Po prostu "grafa" mi siadła i na ekranie mam dodatkowo robaczki, więc widzę obraz, ale kolorów już nie mogę podziwiać.
OdpowiedzUsuńAch i och - oglądasz mój obrazek BEZ KOLORÓW?!!! (oczywiście żartowałam) ;-) :-))
UsuńNa ekranie mam dodatkowo nałożoną taką siatkę z linii i kwadracików, a przez to b. trudno przebić się wzrokiem. Prawdopodobnie muszę grafę przeczyścić, nasmarować, przywrócić sterowniki, itd., ... Ale jakoś nie mam do tego serca.
UsuńRozumiem.(Tak trudno czasem serce znależć...);-)
UsuńJaki piękny hołd złożyła jedna twórczyni drugiej. Poezji J.Otrzonsek-Gorzkiewicz nie znam ale może kiedyś! Pozdrawiam obie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bardzo w imieniu swoim i Justynki :-)
UsuńPiękny i obraz i wiersz.
OdpowiedzUsuń:-)
Dziękuję ślicznie :-)
UsuńZawsze wzrusza mnie poezja, a poeci to ludzie z inną wyobraźnią i wyższych sfer, jakby pozaziemskich, skoro mocniej czują i widzą sercem. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Witam Ultrę :-)
UsuńBo poezja to coś wyjątkowego, coś co otwiera obrazy w głowie (przynajmniej mojej ;-))
Pozdrawiam serdecznie
Maradag, prace pisałam o poezji, więc te obrazy i u mnie w głowie. Fascynacja Ikarem niezbyt dla mnie zrozumiała, skoro był młody, nierozważny, nie posłuchał ojca. Bohaterem powinien być Dedal, to on był pracowity, rozsądny i to on doleciał...
UsuńSerdeczności zasyłam
Tak, jak najbardziej. Dedal bohaterem pozytywnym jest. Ale tutaj chodzi właśnie o Ikara. I o emocje/refleksje związane z upadkiem. Co zostało z naszych ambicji, fascynacji i fantastycznych idei na życie. Czasem to życie dokonuje za nas wyborów, wprowadzając rutynę; inne piorytety biorą górę i pióra się odklejają...Z czasem zapomina się po co budowane były skrzydła... I to nie jest fascynacja Ikarem, tylko taka refleksja :-). O mnie mówię. Bo nie będę wypowiadać się za Justynkę, na zasadzie "co autor miał na myśli" ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Powiem szczerze, już kilka razy tutaj zaglądałam i patrzyłam na Twojego Ikara i oczywiście przychodziło mi tylko jedno do głowy: piękny i taki spokojny obraz. Gdybym nie znała historii Ikara, nie powiedziałabym, że dalszym ciągiem może być upadek, a tak... Gdybym miała ten obraz u siebie, wymyśliłabym do tej historii inne - szczęśliwe zakończenie :-)
OdpowiedzUsuńIkar, i owszem, jest symbolem upadku, wygórowanych ambicji, złej oceny swoich mozliwości. Ale według mnie, każdy upadek jest inny. Czasem upadamy powoli i łagodnie, mniej lub bardziej świadomie tracąc pióra na rzecz jakiś innych realności...Taki jest ten mój Ikar :-) bardziej "zwyczajny", mniej dramatyczny :-)
Usuń