piątek, 2 grudnia 2022

Jej portret :-)

 Portret jest wyjątkowy, przede wszystkim emocjonalnie. Zarówno dla mnie, jak i dla "mojej błękitno/złotej" (taki ma tytuł). No i jest ważny w moim malowaniu, bo nareszcie znalazłam w sobie mojego własnego Klimta... Zawsze zakochana w nim, nigdy go nie kopiowałam. Inspirowałam się. Wiem, wiem, daleko mi do Mistrza, jak stąd do Urugwaju. Ale nie o to chodzi. Chodzi o poszukiwanie, przeżywanie i inspirację. 

Moja Ania

No i poza tym pogoda jest "zimna". Odpadł ogródek codzienny. Wprawdzie dziś próbowałam zrobić bistro na palu dla małych ptasiów, ale prawie zamarzły mi rączki, (no nie umiem pracować z piłą mechaniczną, wkrętarką i młotkiem w grubych rękawicach...). A poległam całkowicie podczas montażu jadłodajni na palu. Brakło mi trzeciej ręki.... Jak sobie załatwię jakąś, (trzecią rękę),to skończę robotę.

Pa.

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witaj ,jak milo Cie znowu czytać i oglądać.Sympatyczna ,uśmiechnięta buzka,aż prosi się o uśmiech widza.Pozdrawiam z zimnego i mokrego Norwich .Marta uk

gordyjka pisze...

Twoja Ania to sam urok...;o)

Tetryk56 pisze...

Klimta nie lubię, ale portret Ani mi się podoba...

Nitager pisze...

Daleko do Klimta? Wcale nie daleko. A jeśli już, to z drugiej strony - to on mógłby się uczyć od Ciebie.

Ultra, bezpukania.eu pisze...

Moja Ania to wyjątkowy portret, przerósł Klimta! Z Ciebie również wyjątkowa artystka, bo wszechstronna, a czego się dotkniesz, to zamienia się w diament.
Pozdrawiam serdecznie

maradag pisze...

Kochani moi, wszyscy, którzy tu zaglądają jeszcze... Wzruszyłam się bardzo za komplementy. Myślę o Was każdego dnia , (może właśnie za dużo myślę). A ten czas przedświąteczny jest coraz bardziej trudny dla mie. Moja Ania w Berlinie. Żuk starszy w Angli, Żuk młodszy w Polsce ... A ja, stara nieboga, włóczę się po lekarzach i odkurzam kąty, by zabić tęsknoty...
Ale jestem. Trwam. Kocham Was.

Tetryk56 pisze...

Udanych Świąt, Maradag! Niech będą tak piękne, jak twoje portrety! :-)

maradag pisze...

Dziękuję bardzo :-). Ale wychodzi na to, że te Święta i Nowy Rok spędzę z moimi portretami.... ;-)

Tetryk56 pisze...

To nie jest najgorsze towarzystwo... Gdybyś nie miała nic lepszego do roboty, włącz się w Sylwestra o 23 na Watrowiskowe zoomowisko :-)

Iwona Zmyslona pisze...

Dawno mnie u Ciebie nie było, bo miałam przerwę w blogowaniu. Poza tym nie wiedząc czemu, Twoje nowe posty mi się nie wyświetlają. Nie znam się na malarstwie, zawsze sztukę odbieram na zasadzie, podoba się albo nie. Odkąd Cię poznałam dzięki sieci, jestem Twoja wielbicielką, we wszystkim, co robisz. Z okazji świąt życzę by tęsknota była mniejsza, aby do pomocy znalazł się "jakiś dobry duszek" i oby zdrowie dopisywało. Uściski.

Tetryk56 pisze...

Poprawlka: o 21-wszej!

POWRÓT ŻUKOWEJ MAMY

  Trochę zatęskniłam za pisaniem... (no i pogoniła mnie też Jo). Miałam jednak dylemat, czy zacząć całkiem na nowo, czy wrócić do Żukowej Ma...