piątek, 23 sierpnia 2019

Rekowalenscencja/dekadencja


Stolik zastawiony dużymi lodami, małą herbatką, owockami i innymi podjadkami całodobowymi

Oda do Ani

Strach czmychnął
Przestał kłóć drzazgą
W serce
W umysł

    Moje naprawione ciało
   Akceptuje nic nierobienie
   Odpoczywanie przymusowe
   Lecz takie cudne
   Z Tobą

Byłaś ramionami
W które tuliłam się
Jak mały pluszowy miś 
Ufający całym sercem

   >> Jestem sz-szef<<
  I śmiałyśmy się serdecznie

Opalałaś się na tarasie
Snułaś opowieści
Z innych światów niż moje
Spektrum
Czarne dziury
Samochody
Dom zawieszony na skale
Tamten film
Ta muzyka

   Rozmowy:
   Polityczne
   Niepolityczne
   I: >> po co ci facet<<

Uroda dnia codziennego
Bez kwaśnych min
Bez stania na baczność
Misja serdeczna

   Tęsknoty Żukowej Mamy
   Zwielokrotnione Twoimi
   Obijają się o sufit w pokoju
   Rodzina... gdzieś tam
   Żuki... gdzieś tam

Twój sms: "siedzi w samolociku"
Wywołał parę łez
Taka okrutna "bezpowrotność" na już
Bo znowu zostawiłaś zapalniczkę 

Kilka słów wyjaśnienia, (gdyby nie było wiadomo o co biega): zostałam naprawiona, wyremontowana w szpitalu. A siostrzenica "wsiadła na koń" w Berlinie, by doglądać cioteczkę po operacji. Powyżej relacja z dwóch tygodni byczenia się na kanapie narożnej ;-).

    

37 komentarzy:

  1. Się domyśliłam.
    Cudnie, że się zdarzył taki czas - mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak 😁, i człek może sobie czasem spokojnie pochorować ;-)

      Usuń
  2. Po naprawieniu już wszystko będzie jak nowe.
    Powodzenia tzn. nieustającego zdrowia zyczę.
    Serdeczności
    P.S. Gratuluję siostrzenicy. I ją takze pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ladnie to napisalas :)
    Caluski dla ciebie, pozdrowienia dla Ani!
    :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" - czyżby sprawdziło się stare porzekadło?
    Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet, pewno się sprawdziło :-)
      I staram się zdrowieć jak najlepiej :-)

      Usuń
  5. Zdrowiej jak najszybciej i jak najlepiej! Proszę; kiedy wystawa???? Ułóż plan w tym przytulnym łóżeczku.😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😍 staram się jak mogę 😊. Wystawa... a niby czego?...
      Nie mam nic do wystawienia. Nawet kolan do słońca nie mogę wystawić, bo na moim tarasiku prawie 40 stopni jest... 😉😎

      Usuń
    2. Nie no, Daga, skromność ma swoje granice!

      Usuń
    3. He, he, to nie skromność, to kokieteria ;-), (być może) ;-)

      Usuń
    4. Tak właśnie myślę.

      Usuń
  6. Wzruszyłam się tak to pięknie opisałaś. Zdrowiej proszę jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :-). Ania musiała wracać, ale ja mam w planie dziś pierwszy spacerek :-)

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Na rysunku widzę, jak pierś się pręży, a to znak, że zdrowie wraca, o!
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klik dobry też :-)
      To jest nieporadny szkic, więc nie widać czyja pierś się pręży ;-) .
      Ja to ta z wypiętą pupą ;-)...
      Zdrowieje. "Goi sie jak na psie"... ;-)

      Usuń
  8. Dobrze, gdy w takiej chwili jest przy nas ktoś, w czyim towarzystwie dobrze się czujemy.
    A propos - od pewnego czasu łazi za mną urojony gladiator. Jestem ciekaw, czy on też byłby taki przyjacielski, gdybym to ja zachorował. A może raczej wyjąłby sztylet i dobił?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiesz...
      Z tym, że mój problem jest inny. Za mną nikt nie łazi ;-) a już na pewno taki gladiator, co by w razie potrzeby na rękach ponosił... Siostrzenica była "zadeklarowana" miesiąc, dwa przed OCD (operacja cioteczka Dasia). Bez niej po OCD zarosłabym pająkami i zamarła z wrażenia głodem ;-))... Gladiator, hmmm... Kurcze, mnie to tylko mysz odwiedza... i to wcale nie urojona... ;(

      Usuń
  9. Jak się spotkają Dwie Tęsknoty (Dasia i Ania), to musi powstać coś pięknego...;o)
    A skoro malujesz i piszesz, to rekonwalescencja przebiega w dobrym kierunku...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za dobre słowo 😘
      Ania wyjechała tydzień temu, lody "wyszły", rower się nudzi w piwnicy, no i "wina brak"...😉😢. Ech, życie...

      Usuń
  10. Wracaj jak najszybciej do zdrowia, pomimo tego, że obok masz tak troskliwą pielęgniarkę. Ucałowania dla Was obu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania już dawno u siebie w domu, a ja się goję i czuję coraz lepiej :-)

      Usuń
  11. Szlachetne zdrowie, jak pisał Kochanowski.
    Szklanki w dłoń i wypijmy po secie za układ krążenia i wspaniałego gojenia...
    Za chwilę usiądziesz na rower
    Cieszę ❣️ się że masz się tak wspaniale

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 💕 Jak seta to i lorneta ;-), a że za ciepło na, to proponuję dekadenckie winko i dziubaki w miseczce (serek żółty, orzeszki i.t.p.)...
      Na rower wsiądę dopiero za miesiąc (19-tego września dowiem się jak i co).
      Ja też się cieszę 😁😊

      Usuń
  12. To jest najlepsza wiadomość.
    Jak wsiądziesz na rower to już tak szybko z niego nie zejdziesz, a wrzesień pewnie będzie sprzyjał takim długim wędrówką.
    Wczoraj mnie powaliło
    Wsiadłam na rower , a tu upał.
    Bałam się oddychać w ten skwar, bo powietrze stawało się jak asfalt: Gorące, ciągnące i śmierdziało piekłem

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też jeszcze tropik. Ale ponoć od poniedziałku mają nastać normalne temperatury.
    Uważaj w upał ze "sportowaniem"... Bo zamiast dobrze zrobić, możesz sobie zaszkodzić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpuszczam sobie w te upały..
    Pozostaje jezioro i pływanie...
    A jutro plecak i do szkoły😄

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo Dasia! Pręż, co się da, a wszystko będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń

HISTORIA JEDNEJ PRZYJAŹNI

    Spotkanie nastąpiło na przełomie siódmej i ósmej klasy. Były wakacje i Dasia z rodzicami przeprowadziła się do jednego Zaścianka koło So...