Pomimo, że znowu sama w Te Dni - jest mi niezwykle radośnie. Odpoczywam. Błogo mi, cicho jest. Dzwonią tylko wtajemniczeni w mój nowy, zastrzeżony numerek. Przygotowałam się do Wielkanocy, (a wcale nie musiałam), symbolicznie i smacznie. Mam tęczowe jaja i różne łakocie.
Jeszcze trochę TU zostanę,
a TAM wezmę ze sobą stół na łapach,
gadającą komodę i różową kanapę.
Pomaluję stare szafki - na drzwiczkach dwa anioły widzę.
Zamieszkają tam na stałe.
Jeszcze trochę TU zostanę.
Już wyrzucam stare rzeczy, śmieci i przykrości byłe.
Każdego dnia coś wynoszę i coś skreślam.
I radość we mnie rośnie,
bo wiosna, bo Nadzieja, bo Zmartwychwstanie....
Życzę wszystkim bardzo zakręconego baranka,
bardzo wesołego zająca i innych różnorodnie skrobanych jaj!!!