sobota, 26 kwietnia 2025

KOŃCZĘ Z BAJKAMI ŻUKOWEJ MAMY

 Zwyczajnie, to nie ma sensu już.

Świat się wali, 
bliscy odchodzą, 
blokują się, 
obmurowują własną złością,
wylewając wokół swoje bolączki,
toksyczne morza
I skrzywione patrzenie...
To już nie jest dziecinada.
To pachnie nienawiścią
do świata,
do ludzi,
którzy próbują żyć po swojemu,
śmiać się mimo wszystko,
kochać bez stawiania warunków.

Zostają tylko i zawsze Żuczki, 
którzy są dorosłymi facetami,
którzy mają swoje mądrości,
zebrane w pomyłkach,
doświadczeniach,
marzeniach,
dążeniach.

Kończę więc z żukowymi bajkami. 

Sprzedaję obrazy, żeby już nie mydliły mi oczu przeszłością. 
Kiedyś...
Nie ma kiedyś...
Kiedyś wygumowane jest....

Robię sobie przestrzeń na teraz i... teraz...

ZAMYKAM BLOG NA CZAS NIEOKREŚLONY

Sprzedam:

"Bleus" mały 40 x 50 (w naturze sukienka jest czerwona!)
olejny na płótnie.

"Jazz" 50 x 70, płotno, farby olejne

"Kogut kuchenny" 60 x 80, płótno, farby olejne.

"Kury kuchenne" 80 x 60, płótno, farby olejne.

"widok z dachu", około 65 x 55, razem z ramą

"Na krawędzi" 80 x 60, olejne na płótnie.

"Noc przy ognisku" 60 x 80

"Różowe słońce" 73 x 83 razem z ramą. Technika olejna, gruba, "szpachelkowo" na płótnie.


Sprzedam nawet się,.. jakby ktoś chciał, czyli obraz: "Szalona ogrodniczka", 80 x 60, jest to kolaż z badziewiem, sprzączką, kawałkiem kapelusza i obrazkiem w obrazie... Poza tym farby olejne. Nadaje się doskonale do sypialni. Otwierasz oczy, widzisz... i szybko wychodzisz z domu. 

Jestem, (gdy by co) na FB.

Polecam się łaskawej pamięci...






KOŃCZĘ Z BAJKAMI ŻUKOWEJ MAMY

  Zwyczajnie, to nie ma sensu już. Świat się wali,  bliscy odchodzą,  blokują się,  obmurowują własną złością, wylewając wokół swoje bolączk...