poniedziałek, 29 października 2018

Jeszcze trochę o tym moim smutnym Aniele Stróżu...


"Słowa są niczym. Ważne jest działanie". - Markus Aureliusz

No właśnie. Takie moje motto na dziś. Bo o czym pisać, gdy Anioł Stróż wiesza się na tobie i przygniata do ziemi wszystkie zmysły... Ani dychnąć. 
Niby jest, ale tylko udaje że jest. Bo zamiast być naprawdę, to staje się balastem. Wybrakowany jakiś. Czupryna w charakterze martwego naleśnika, wyblakłe, matowe skrzydła, cera sino-zmiętolona z wielkim pryszczem na brodzie. Wzrok opuszczonego spaniela, zamglony, jakby od miesięcy w zaświatach urzędował... Szatka anielska niechlujna...

Mój Anioł Stróż kryzysowy.

- A gdzie poświata anielska?- (pytam perfidnie). I widzę tylko łzę w tych spanielskich oczach...
- No dobra, (rzekł Anioł), skoczę po flaszkę, tę z tym "kakałkiem", co się go pije w dużych szklankach i z lodem... i pogadamy o strategii życiowej.
Popatrzyłam na Anioła Stróża przeciągle. No tak, (pomyślałam). On też jakiś zdesperowany.
Ale żeby od razu strategię?...
Ale grzecznie przystałam. W końcu, lubię to cacao...

Konsumpcja "kakałka" przy okrągłym stoliku.

Od razu zrobiło się jaśniej. Mój Anioł Stróż zaczął czepotać jednym skrzydełkiem i przestał się kruszyć piórkami. Wzrok nam się wyostrzył i... zamówiliśmy sobie wizytę u fryzjera. Z masażem :-).
Ciotka Strategia chciała się przyssać do naszego "kakałka", ale nie zdążyła. 
Anioł porwał mnie do tańca. Była to "bosanoga" z wyłamywaniem rąk. 
Przeżyłam.
A ciotka Stagnacja, obrażona, że dobrze się  bawimy... wyszła z domu. 

I hoooppa, i pióra i kwiaty we włosach, "bossanoga" działa!


21 komentarzy:

  1. Charakterystyczne, że na widok "kakałka" aniołowi od razu poprawił się wizerunek...
    Kto wie, czy bar dla smutnych aniołów nie byłby dobrym interesem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, tylko w jakich przestrzeniach taki bar otworzyc... 😉

      Usuń
  2. Póki jest, można coś zdziałać.
    Mój se poszedł w diabły. Na amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, jest, ten Twój też. Tylko się cwaniak schował, żeby go do odpowiedzialności nie pociągać... ;).

      Usuń
    2. Jestem bardzo bliska wywalenia go z roboty.

      Usuń
    3. Czerwona kartka dla Anioła Stróża? Spróbuj najpierw po dobroci. Może z Martini?...

      Usuń
    4. Nie mogę Martini 😢
      W ogóle niewiele mogę.
      Wywalę go za porzucenie obowiązków.
      Mnie i tak już wszystko jedno.

      Usuń
  3. A anioł stanął z boku, przygląda się i testuje: ile jeszcze ona wytrzyma? Mam nadzieję, że w końcu się zreflektuje.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech on nie będzie taki docent.... Niech sie bierze za swoja robotę ;-)

      Usuń
  4. No paczaj, po kakalku anil wyprzystojnial, a ty jakas zagubiona dalej jestes?
    Ale jak on (Aniol) taki trunkowy jest, to ty go troche wyhamuj, toz to lekarstwo kosztowne jest :)
    Usciski sle!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. No widzisz co ja mam z tym aniolem? 😉. Zamias chronic to mnie wnalogi wciaga jakies. 😉 Utrapienie jakies....

    OdpowiedzUsuń
  6. Klik dobry:)
    Co ten blogspot zmyłki robi?!!! Faktycznie jestem kilka Twoich wpisów do tyłu.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, idę jeszcze raz pobuszować po ustawieniach... Po poprzednich buszowaniach otrzymuję teraz podwójne zawiadomienia o komentarzach (przedtem nie miałam żadnych albo w koszu, albo komentarze szły w kosmos), ale uaktualnień nadal nie ma... I to jest takie wrazenie jakby świat o mnie zapomniał... ;-) Ale będzie OK!

      Usuń
    2. A może to wina mojego bloga, że uaktualnienia nie wskakują? U siebie w linkowni cały czas widzę notkę o przerwie w blogowaniu. Teraz już będę klikała w tytuł bloga, a nie tytuł notki, bo może inni też myślą, że o nich zapomniałam.

      Usuń
    3. Nie, nie. To u mnie coś. Bo wśród moich "czytaczy' wszędzie zaczymałam się na "nieokreslonej przerwie na półpaśca". A moze blogger zbyt tytułem się zasugerował?...;-)

      Usuń
  7. Moze tak Jak ja zrobilam: usun ten podejrzany post, U mnie podzialalo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki - pozdrawiam i będę zaglądać … Te dni były dla bardzo ciężkie bo choć od śmierci nagłej mojego Męża 20 m-cy minęło jest nie wiele lepiej :(.Tak to bywa jak cale dorosłe życie się razem przeżyło ...Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo, ze wpadlas. Wspolczuje straty. Z moja BigZus bylam od zawsze.. Mija 5 miesiecy... To bylo przeciez wczoraj.. JeszczeJnie moge uwierzyc...

      Usuń
  9. Dobrze, że masz swojego Anioła Stróża,bo ja mam wrażenie, że mój o mnie zapomniał. Może dlatego,że "kakaowego" trunku nie mam. Na zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój się tez czasem zawierusza... Ale zawsze wraca, zebrawszy doświadczenia ;-).

      Usuń

Zimowy spacer

  Zimowy spacer - Nie bój się kochanie pomogę przejść ci przez ten krawężnik - Tak Wiem Zawsze mogę liczyć na ciebie - Ile lat jesteśmy raze...