Jesienne Nastroje i Jesienne Motywy opanowały tak real, jak i świat wirtualny :-). Przyłączam się więc do tego jesiennego szaleństwa. Bo nawet gdy czasem bywa smętnie, depresyjnie czy boleśnie, to "orgia barw" jest niepowtarzalna, a melancholia twórcza i inspirująca. Często też analizujemy sobie, wspominamy, ale też planujemy, mówiąc: >gdy przyjdzie wiosna...<, lub: >byle do wiosny<...
Często nie lubię jesieni. Może dlatego, że jestem "krówka-majówka" i wiosną budzę się do życia. Ale gdy patrzę przez okno na te barwy osnute melancholią, to......słowa wszystkie cichną i tylko obrazy..... Zobaczcie sami.
Drzewo przed moim balkonem. Ucichli śpiewacy, a pod drzewem dwa jeże widziałam....
To samo drzewo przez szybę z mojego "salonu" oglądane.
W kącie mojego balkonu.
Z drugiej strony mego gniazdka - z tarasu od wejścia, strona lewa.
Z tarasu od wejścia, strona prawa.
I na koniec obrazek, który już prezentowałam ale wracam do niego o tej porze roku.
Już nawet nie wiem u kogo jest ten obrazek i gdzie. Pewno gdzieś w Holendrowni. Skan ze złego zdjęcia zrobiony, ale mam nadzieję, że oddaje nastrój jesieni ze "zważonym" porankim....
Oczywiście "szpachelkowo".
Cieszmy się więc tym co daje nam Pani Jesień, choć czasem serwuje nam Kropelkowo.
Taka prawdziwa jesień wszędzie jest piękna. Chyba że pada deszcz i wieje wiatr - to wtedy lepiej oglądać ją nie wychodząc z domu na spacer.
OdpowiedzUsuńA Twój obraz bardzo mi się podoba. Pięknie malujesz.
Pozdrawiam :-)
Z jesiennymi pozdrowieniami - dziękuję :-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńPośród różnych jesieni... szpachelkowa najładniejsza, o!
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki!.....i masz rację alEllu,: nie wieje, nie kapie, nie gwiżdże....:-)
UsuńJa mam za oknem złote drzewo. Kilka całkiem złotych drzew. Na obowiązkowy /wybory!/ dziś spacer pójdę przez złoty park. Nie na darmo mówią:"złoto, polska jesień".
OdpowiedzUsuńSzpachelka przepiękna! Nastrojowa, melancholijna i bardzo jesienna. Bardzo podoba mi się też Pani z Zielonym Parasolem.
A to ciekawe, bo tutaj też "złota polska jesień". I nawet zielone parasole trafiają się rzadko :-)
Usuńteraz jesień jest bardzo kolorowa, jak zwykle podziwiam u Ciebie piękno...maradag, zaczarowana jesień w obrazach...pięknie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam miło.
Dziekuję :)
UsuńGdyby nie ta obfitość owoców, co roku jesienią popełniałbym samobójstwo.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja.......
UsuńAle przez miniony wekend zrobiłam: gruszki w syropie, przecier jabłkowy i paprykę w zalewie miodowej. I naturalnie mam dalsze plany. I to jest dokładnie to o czym mówisz....
Trzeba będzie jakoś przetrwać...;o)
OdpowiedzUsuńTak, wszyscy sié staramy :-)
Usuńjesien na zdjeciach jest piekna ... :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie, w naturze też.....:-)
UsuńNie lubię jesieni, bo nastraja mnie smętnie, płaczliwie i wtedy najczęściej użalam się nad sobą. Niechaj Ciebie omijają takie nastroje.
OdpowiedzUsuń